Blisko 200 kg bursztynu zajęli celnicy na przejściu granicznym z Ukrainą w Dorohusku. To największy od przeszło 10 lat przemyt jantaru zatrzymany na wschodniej granicy. Jego rynkowa wartość to blisko pół miliona złotych.
Celnicy znaleźli bursztyn podczas kontroli autokaru jadącego z Ukrainy do Polski. Ich uwagę zwróciła przekonstruowana część przestrzeni bagażowej pojazdu. Jak się okazało, tam był ukryty nielegalny towar. Różnej wielkości kamienie jantaru schowane były w 21 workach z napisem cukier. W każdym worku znajdowało się 9 kg tej kopalnej żywicy - w sumie 189 kg.
Kierowca autobusu nie przyznał się do próby przemytu. Twierdził, że nie wie, skąd w luku bagażowym wziął się dodatkowy bagaż. Funkcjonariusze Służby Celnej wszczęli przeciwko mężczyźnie postępowanie karne skarbowe, zatrzymali też bursztyn oraz przerobiony na potrzeby przemytu autokar.
To największa od kilkunastu lat jednorazowa przesyłka bursztynu ujawniona przez celników na wschodnim odcinku granicy Unii Europejskiej. Dotychczas rekordową była przesyłka przejęta w 2006 r., również na przejściu granicznym w Dorohusku. Wówczas celnicy zatrzymali jednorazowo 93,5 kg „żółtego kamienia”.
W ciągu ostatnich lat celnicy znajdowali jantar m.in. w zbiornikach paliwa, butlach gazowych, butelkach z piwem, lodówkach turystycznych, gaśnicach, kołach zapasowych, skrzynkach narzędziowych, kanałach nawiewowych szyb czy dachach pociągów.
W tym roku celnicy z woj. lubelskiego udaremnili na przejściach granicznych z Ukrainą przemyt prawie pół tony bursztynu. Od stycznia 2014 r. do czerwca br. sprzedali 86 kg bursztynu za kwotę 263 tys. złotych.