Niedawno radni Chełma przyznali honorowe obywatelstwo generałowi Zdzisławowi Julianowi Starosteckiemu. Ale zapomnieli zapytać wcześniej czy obywatelstwo zostanie przyjęte.
Stan zdrowia nie pozwala gen. Zdzisławowi Julianowi Starosteckiemu na podróż z USA do Chełma. Ale po odbiór w jego imieniu tytułu honorowego obywatela miasta mógłby przyjechać z Łodzi jego brat Janusz.
O mieszkającym w USA Zdzisławie J. Starosteckim, bohaterze wojennym spod Kocka i Monte Cassino, konstruktorze pocisku rakietowego "Patriot”, pisaliśmy wielokrotnie. Wspieraliśmy akcję nadania mu stopnia generała brygady Wojska Polskiego.
Akcja zakończyła się sukcesem, dzięki zaangażowaniu posła Marka Borowskiego, przewodniczącego sejmowej komisji d/s wychodźstwa i Polaków za granicą. W grudniu ub. roku, ambasador RP w USA Robert Kupiecki wręczył Starosteckiemu akt nominacji, generalską czapkę-rogatywkę i szablę.
Przy okazji zmagań o upamiętnienie bohatera dwa miasta polskie zaczęły zastanawiać się nad wyróżnieniem go swoim obywatelstwem honorowym. Była to Łódź, gdzie przyszedł na świat i mieszkał, a gdzie po dziś dzień ma siostrę, dwóch braci i liczną rodzinę.
Był także Chełm. Z paru powodów. W publikacjach biograficznych o Zdzisławie Julianie Starosteckim wymieniany jest jako miasto, gdzie kończył przed wojną szkołę kadetów. Po drugie, na Lubelszczyźnie walczył do końca kampanii wrześniowej. Chełmscy samorządowcy docenili, co zrobił dla Polski, jako obywatel i konstruktor amerykański.
Łódź do tej pory nie zdołała swego wybitnego krajana uświetnić. Chełmowi się udało. W uchwale Rady Miejskiej z 4 października br. czytamy, że generałowi Zdzisławowi Julianowi Starosteckiemu nadaje się "Honorowe Obywatelstwo Miasta Chełm jako wyraz szacunku i uznania za postawę patriotyczną i dokonania konstruktorskie”.
Komentując to wydarzenie, brat generała Janusz Starostecki powiedział: Decyzja Rady Miejskiej Chełma naturalnie cieszy, jak każdy gest pamięci o Zdzisławie, który musiał na docenienie przez swoją ojczyznę czekać długo. Jest paradoksem, że nie zadbała o uhonorowanie go podobnie rodzinna Łódź. Ja w każdym razie nic o tym nie wiem.