Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Pierwszą pacjentką, która poddała się operacji usunięcia zaćmy w chełmskim szpitalu była pani Czesława. Na ten sam zabieg, w innej placówce musiałaby czekać co najmniej kilka miesięcy.
Operacja pani Czesławy trwała niecałe 20 minut i przeprowadzono ją bez żadnych komplikacji. Pacjentka wyjeżdżając z sali operacyjnej nawet zdobyła się na uśmiech. Nic dziwnego. Nie dość, że po zabiegu będzie mogła w końcu normalnie funkcjonować, to jeszcze nie musiała czekać w długiej kolejce.
- Mama miała duże problemy ze wzrokiem. Praktycznie widziała już tylko kontury przedmiotów - mówi Halina Budzyńska, córka pani Czesławy.
- Najbliżej operacje zaćmy można było przeprowadzić w Krasnymstawie, ale tam jest prawie ośmiomiesięczna kolejka. Cieszę się, że udało się to załatwić w Chełmie. Na miejscu i bez czekania. Taki oddział jest tutaj bardzo potrzebny.
Oddział, a właściwie pododdział okulistyki przy oddziale laryngologii został otwarty w sobotę. Już pierwszego dnia zoperowano zaćmę czterem pacjentom. Docelowo, tylko jednego dnia można pomóc dziesięciu chorym. Wszystko dlatego, że operacja trwa kilkanaście minut, a lekarze mają do dyspozycji świetny sprzęt.
- To sprzęt najnowszej generacji. Urządzenia takie jak te, którymi dysponuje klinika - mówi doktor Jacek Ciechan z Kliniki Okulistyki w Lublinie, który operował panią Czesławę.
- Można wykonać małe nacięcie bez konieczności zakładania szwów. Dzięki temu rekonwalescencja jest krótka, a pacjent szybko może wrócić do zdrowia i swoich codziennych zajęć.
Uruchomienie pododdziału okulistyki, to pomysł Andrzeja Santora, ordynatora oddziału laryngologii i byłego dyrektora szpitala. Pomysł, który przyszedł w samą porę, bo akurat oddział laryngologii ma problemy z realizowaniem kontraktu.
Teraz wszystko może się zmienić. Pojawiła się bowiem możliwość wykonywania operacji bardzo dobrze opłacanych przez NFZ. A w związku z tym, że zainteresowanie tymi zabiegami jest duże, o problemach z wyrobieniem kontraktu na tym polu, nie ma mowy.
Dlatego też dyrektor szpitala Mariusz Kowalczuk liczy, że 400 tys. zł, wydane na uruchomienia okulistyki, zwróci się szybko.
Na razie operacje przeprowadzane będą tylko w soboty. Jednak nie jest wykluczone, że z czasem się to zmieni. Choć okulistyka dopiero ruszyła, nie ma mowy o operacjach "od ręki”. Ale kolejka jest chyba najkrótsza w regionie, bo miesięczna.
- Mama miała duże problemy ze wzrokiem. Praktycznie widziała już tylko kontury przedmiotów - mówi Halina Budzyńska, córka pani Czesławy.
- Najbliżej operacje zaćmy można było przeprowadzić w Krasnymstawie, ale tam jest prawie ośmiomiesięczna kolejka. Cieszę się, że udało się to załatwić w Chełmie. Na miejscu i bez czekania. Taki oddział jest tutaj bardzo potrzebny.
Oddział, a właściwie pododdział okulistyki przy oddziale laryngologii został otwarty w sobotę. Już pierwszego dnia zoperowano zaćmę czterem pacjentom. Docelowo, tylko jednego dnia można pomóc dziesięciu chorym. Wszystko dlatego, że operacja trwa kilkanaście minut, a lekarze mają do dyspozycji świetny sprzęt.
- To sprzęt najnowszej generacji. Urządzenia takie jak te, którymi dysponuje klinika - mówi doktor Jacek Ciechan z Kliniki Okulistyki w Lublinie, który operował panią Czesławę.
- Można wykonać małe nacięcie bez konieczności zakładania szwów. Dzięki temu rekonwalescencja jest krótka, a pacjent szybko może wrócić do zdrowia i swoich codziennych zajęć.
Uruchomienie pododdziału okulistyki, to pomysł Andrzeja Santora, ordynatora oddziału laryngologii i byłego dyrektora szpitala. Pomysł, który przyszedł w samą porę, bo akurat oddział laryngologii ma problemy z realizowaniem kontraktu.
Teraz wszystko może się zmienić. Pojawiła się bowiem możliwość wykonywania operacji bardzo dobrze opłacanych przez NFZ. A w związku z tym, że zainteresowanie tymi zabiegami jest duże, o problemach z wyrobieniem kontraktu na tym polu, nie ma mowy.
Dlatego też dyrektor szpitala Mariusz Kowalczuk liczy, że 400 tys. zł, wydane na uruchomienia okulistyki, zwróci się szybko.
Na razie operacje przeprowadzane będą tylko w soboty. Jednak nie jest wykluczone, że z czasem się to zmieni. Choć okulistyka dopiero ruszyła, nie ma mowy o operacjach "od ręki”. Ale kolejka jest chyba najkrótsza w regionie, bo miesięczna.
