Ewa Skrzypa ma 26 lat. Trzy lata temu skończyła studia. Myślała, że po nich znajdzie dobrą pracę i będzie mogła się sama utrzymać. Wyszło inaczej.
Studiowała informatykę i ekonometrię. Później był staż w Starostwie Powiatowym. Liczyła na stałą pracę, ale po ośmiu miesiącach podzieliła los bezrobotnych absolwentów. - Od tego czasu zwracałam się o pomoc do wójta - mówi Ewa Skrzypa. - Oferowano mi pracę za 400 zł. W Tesco na trzy czwarte etatu, jako sprzątaczka, czy opiekunka starszego człowieka. Nawet nie próbowałam podjąć tych zajęć. Z takiej pensji nie da się utrzymać i opłacić dojazdów.
Oparciem dziewczyny jest sąsiadka. - Ewa nie ma szczęścia w życiu - przyznaje Krystyna Nagel. - Mama zmarła przy porodzie, ojciec pił, a potem choroba brata. Zawsze dobrze się uczyła. Nie przyjęła oferty wójta i teraz nie ma jej kto pomóc. Ta dziewczyna jest załamana i nie ma już chęci do życia. Na razie pomaga mi przy nawlekaniu tytoniu. Zawsze może liczyć na obiad i parę groszy.
Wójt Krasnegostawu, Janusz Korczyński, odpiera zarzuty. - Zrobiłem dla niej, co mogłem - mówi. - Nie skorzystała. Jest młoda, więc nic by się nie stało, jakby trochę popracowała fizycznie. W gminie mamy ponad pięćdziesięcioro młodych z wyższym wykształceniem, którzy są bez pracy. Wszyscy sobie jakoś radzą.
W GOPR także nie mają sobie nic do zarzucenia. - Pani Ewa dostaje świadczenia dla osoby samotnej i zasiłki celowe. Często płacimy jej za prąd, a na zimę dostanie węgiel - wylicza Ewa Mąka, dyrektor ośrodka. - Z podopiecznymi zawieramy kontrakty. Ta pani nie do końca się z niego wywiązuje. Powinna aktywniej poszukiwać pracy.
- Przecież ja co kilka dni chodzę na Internet do sąsiadów i wysyłam swoje cv - zaprzecza Ewa. - Ostatnio zdawałam testy do pracy w policji na stanowisku informatyka. Nie udało się. Trzydziestu złotych wydanych na bilety też mi nikt nie zwróci.
Dziewczyna marzy o pracy w wyuczonym zawodzie. - Gdybym miała taką możliwość, skończyłabym jakieś dodatkowe kursy, żeby zdobyć lepsze kwalifikacje - mówi.
Po naszej interwencji wójt Krasnegostawu zapowiedział, że pomoże w remoncie domu. Pracownicy opieki społecznej postarają się, żeby umorzono podatek za dom.