Alfons Koska, tymczasowo pełniący obowiązki wójta gminy Ruda Huta (pow. Chełm) jest jednym z pięciu kandydatów na wójta w wyborach wyznaczonych na 23 stycznia. Ostatnio na jego biurko trafił kilkustronicowy wykaz osób popierających go w tym zamiarze. Problem w tym, że większość z nich już nie żyje, dawno wyjechała z gminy, bądź jest obłożnie chora.
Koska podejrzewa, że osoba, bądź osoby, które sfałszowały listę jego domniemanych zwolenników chciały go w ten sposób wsadzić na minę. Po prostu w odpowiednim czasie zanegowały by wiarygodność listy. Zanim wszystko by się wyjaśniło rywal przepadł by w wyborach. Tymczasem wydaje się, że ustalenie sprawców nie będzie problemem, tym bardziej, że Koska wskazał prokuraturze osobę, która dostarczyła listę do urzędu Gminy. Podkreśla, że mężczyzna ten nie był członkiem jego komitetu wyborczego. Jak nas poinformował Zbigniew Betka, szef chełmskiego Ośrodka Zamiejscowego Prokuratury Okręgowej w Lublinie, za sporządzanie list wyborczych ze sfałszowanymi podpisami grozi kara pozbawienia wolności do lat trzech.
Rywalami Koski są popierany przez PSL Kazimierz Smal, Jerzy Jaskóła, pracownik firmy drogowej, Dariusz Laskowski, pracownik UG, który od czasu odwołania wójta Jana Kruka przebywa na zwolnieniu lekarskim oraz Andrzej Bąk, zameldowany w Leśniczówce, natomiast zatrudniony w Warszawie. Najbardziej aktywną kampanię wyborczą rozpętał Smal, którego wspierają Teresa Królikowska z Zarządu Województwa Lubelskiego oraz Adam Rychliczek, prezes Zarządu Powiatowego PSL w Chełmie, w przeszłości poseł i senator RP. Między innymi uczestniczą w jego spotkaniach z wyborcami.