Rodzice w każdej chwili mogą skontrolować oceny swoich dzieci za pośrednictwem Internetu. I to bez odwiedzania codziennie szkoły. Niemożliwe? A jednak. Taką możliwość lada dzień będą mieli ci, których pociechy uczą się w Zespole Szkół Ogólnokształcących nr 8 w Chełmie.
- Teraz wgląd do e-dziennika będą mieli rodzice wszystkich klas, poza nauczaniem początkowym - mówi Dariusz Mielniczuk, dyrektor szkoły. - W klasach 1-3 zrezygnowaliśmy z tej formuły, bo tam uczniowie oceniani są w sposób bardziej opisowy.
Do obsługi e-dziennika specjalnie przeszkolono nauczycieli. Oceny, raz w tygodniu, będą aktualizowali wychowawcy klas.
- Na zebraniu powiedziałam rodzicom o internetowym dzienniku i wytłumaczyłam, w jaki sposób będzie funkcjonował - mówi Teresa Gruszka, wychowawczyni klasy VI D. - Nie było nikogo, komu ten pomysł by się nie spodobał. Wręcz przeciwnie, rodzice byli zadowoleni, że będą mieli bieżący dostęp do ocen swoich dzieci.
Aby dowiedzieć się, jakie nowe oceny pojawiły się w dzienniku, rodzice będą musieli wpisać specjalny kod. Oprócz ocen będą mieli wgląd w uwagi na temat zachowania swoich dzieci. System jest tak pomyślany, aby nikt niepowołany nie mógł dopisać stopni. Gdyby jednak tak się stało, różnice będzie można zawsze zweryfikować porównując z tradycyjnym, papierowym dziennikiem.
- Zdecydowaliśmy się rozszerzyć tę formę na pozostałe klasy, bo rodzice, którzy do tej pory z niej korzystali, bardzo sobie ją chwalili - mówi Mielniczuk. - Oczywiście wprowadzenie e-dziennika nie oznacza, że rezygnujemy z bezpośrednich spotkań z rodzicami np. podczas wywiadówek. Wręcz przeciwnie. Teraz te spotkania będą częstsze, bo monitorowanie na bieżąco ocen zmobilizuje wielu rodziców do częstszych niż dotąd wizyt w szkole.
Sami rodzice zadeklarowali, że nie będą mieli problemu z dostępem do e-dziennika. Bo chociaż nie każdy ma Internet w domu, to większość korzysta z sieci choćby w pracy.
A co sądzą na ten temat sami uczniowie? Spytaliśmy o to w klasie VI D. Większość była zgodna, że e-dziennik to dobry pomysł. Część uczniów wolałaby jednak, żeby nie umieszczać w nim uwag o zachowaniu, a tylko same oceny.
- Ale przecież i stopnie, i uwagi wcześniej czy później wyjdą na jaw. Jeśli nie przez Internet, rodzice dowiedzą się o nich na wywiadówce. I tak się nie da tego ukryć - mówią szóstoklasiści.