Jeszcze wiosną ubiegłego roku w rejonie Żyrzyna drogowcy modernizujący tamtejszy odcinek krajowej „siedemnastki” natknęli się na ludzkie szczątki. W związku z tym, że byli to carscy żołnierze, wojewoda lubelski podjął wstępną decyzję o pochowaniu ich na wojennym cmentarzu w Pokrówce pod Chełmem.
Żołnierze, których szczątki pieczołowicie zebrali archeolodzy zginęli w jednej z największych zwycięskich bitew dla strony polskiej podczas Powstania Styczniowego.
– Do bitwy doszło 8 sierpnia 1863 r. – mówi dr Andrzej Rybak, chełmski historyk, bibliotekarz i regionalista. – Dla naszych powstańców stawką było przejęcie broni oraz przewożonej przez Rosjan ogromnej jak na tamte czasy sumy pieniędzy. Chociaż przewaga liczebna była po stronie Polaków, to Rosjanie byli lepiej przygotowani do walki i bardziej karni. Mimo to szala zwycięstwa przechyliła się na naszą stronę. Ponad 180 Rosjan padło w boju, a 282 zostało wziętych do niewoli. Spośród powstańców tylko
10 oddało życie, a 50 odniosło rany. Poza bronią zwycięzcy zagarnęli też łup w postaci 200 tys. rubli w złocie.
Znaczna część tych pieniędzy, 140 tys. rubli, została wykorzystana na rzecz powstania. Co się stało z resztą, nie wiadomo.
Pod Żyrzynem nadzorujący prace drogowe archeolodzy zebrali wszystkie szczątki. Szacują, że w miejscu odkrywki pochowanych było ponad 80 żołnierzy. Po bitwie władze carskie wystawiły im tam pomnik, który wykonawca drogi przeniósł na jej drugą stronę.
– Zebrane szczątki nieznanych z imienia i nazwiska żołnierzy zostały przekazane do badań antropologicznych, które są już na ukończeniu – mówi Dariusz Nowakowski z Lubelskiego Urzędu Wojewódzkiego. – Na cmentarz w Pokrówce zostaną przewiezione w pięciu zamkniętych skrzyniach. Jak będzie wyglądał nagrobek? Jeszcze nie wiadomo. Przedmiotem uzgodnień jest także to, kto ma sfinansować pochówek i budowę nagrobka. Najprawdopodobniej to zadanie będzie należało do wykonawcy drogi, czyli Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Zanim wojewoda podjął decyzję, rozważane było pochowanie rosyjskich żołnierzy na cmentarzu parafialnym w Żyrzynie bądź cmentarzu komunalnym w Puławach. W drugim przypadku negatywnie zareagowały tamtejsze władze miasta.
Dariusz Nowakowski zakłada, że godne pochowanie carskich żołnierzy będzie możliwe już na przełomie tego i przyszłego roku.