Na wysokości Uhańki w motorowych łodziach wspólnie z naszymi straznikami patrolowali graniczny Bug funkcjinariusze z Łotwy, Litwy, Portugalii, Austrii i Niemiec
- Cieszy nas, że jeśli chodzi o wyposażenie, to wasza Straż Graniczna już nas dogoniła - mówi Christoph Schenk, na co dzień pełniący służbę wspólnie z naszymi funkcjonariuszami w Świecku. - mnie osobiście zaimponował standard i wyposażenie techniczne drogowego przejścia w Dorohusku.
Sven Moller z Koblenz w Niemczech uchylił się od podobnych porównań. Pełen uznania dla polskich kolegów zastrzegł się, że specyfika służby na wewnętrznych granicach UE jest inna, niż na jej zewnętrznych rubieżach. Stąd też biorą się różnice w wyposażeniu i stylu pracy.
- Odniosłem wrażenie, że koledzy, którzy przyjechali pełnić z nami służbę byli zaskoczeni przemianami jakie dokonały się w Polsce i poziomem naszej formacji - mówi por. Andrzej Bielecki, zastępca komendanta Placówki SG w Dorohusku. - Współpracując z nimi szybko stali się jakby jednymi z nas. Pomiędzy nami i nimi nie było ani jednej sytuacji konfliktowej. (BAR)