Po raz kolejny na odcinku granicy ochranianym przez Nadbużański Oddział Straży Granicznej doszło do próby przemytu papierosów przy użyciu motolotni. I tym razem funkcjonariuszom udało się przejąć towar i jego odbiorcę. Sam motolotniarz przez nikogo nie niepokojony zawrócił na Ukrainę.
– W tym przypadku obserwujący granicę funkcjonariusze zauważyli poruszający się na dużej wysokości obiekt latający – mówi ppor. SG Dariusz Sienicki, rzecznik komendanta NOSG. – Z kierunku wschodniego przemieszczał się w głąb terytorium Polski. Dzięki użyciu urządzeń do obserwacji nocnych udało się szybko zlokalizować miejsce zrzutu. Pięć pudeł wypełnionych papierosami wylądowało na spadochronie w okolicy Ludwinowa (pow. chełmski). Funkcjonariusze w porę zabezpieczyli teren. Poza kontrabandą w ich ręce wpadł także 38-letni mieszkaniec powiatu chełmskiego, który miał podjąć nielegalny towar.
Wartość przejętych papierosów to ok. 86 tys. zł. Niedawno taki ładunek został zrzucony prawdopodobnie z pokładu ukraińskiego „Antka”. Po dokonaniu zrzutu pilot, tak jak motolotniarz, spokojnie zawrócił do domu.
– Nie mamy uprawnień do przymuszenia statków powietrznych, które nielegalnie wtargnęły w naszą przestrzeń powietrzną do wylądowania, a tym bardziej ich zestrzelenia – tłumaczy ppor. Sienicki. – To sprawa wojska.