Mieszkańcy Osiedla Słonecznego w Chełmie narzekają na panujący tam bałagan. Po okolicznych trawnikach, co rano walają się sterty butelek, papierów i woreczków foliowych. A zwierzęta roznoszą te brudy po całej okolicy.
Mieszkańcy skarżą się nie tylko na nieprzyjemny zapach i okropny widok. Dokuczają im też zwierzaki, które ciągną do kontenerów w poszukiwaniu pożywienia.
Np. wrony siadają na trawnikach, pod oknami i budzą swoim krakaniem mieszkańców, a śmieci roznoszą po całej okolicy. Podobnie zresztą jak wałęsające się po osiedlu psy i koty.
– Mam małe dziecko. Kiedy wychodzę z nim na spacer, muszę cały czas uważać, żeby nie podnosiło z ziemi śmieci – mówi pani Barbara Krawczyk, która mieszka w bloku obok kontenerów. – Przecież mogłoby się czymś zarazić.
Według mieszkańców, właśnie to zagrożenie stanowi największy problem.
– Najgorzej z tymi śmieciami jest w wietrzne dni – dodaje pani Alicja. – Wtedy trzeba uchylać się przed fruwającymi reklamówkami. Fatalny pod tym względem był ostatni weekend. Śmieci nie zostały wywiezione, więc bałagan był straszliwy.
Zarząd Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej dostał od mieszkańców sygnał o tej sytuacji.
– Mamy umowę z MPGK o codziennym wywożeniu śmieci. Jeśli się z niej nie wywiąże, będziemy interweniować – mówi Maciej Cieślak, zastępca prezesa. – Nie wiemy, czemu w zeszłym tygodniu ani w piątek, ani w sobotę, śmieci nie zostały wywiezione.
Czy to wystarczy? Na razie musi. Bo śmietniki nie będą obudowywane lub ogradzane siatką. Zamiast tego, spółdzielnia planuje do końca tego roku zamienić wszystkie kontenery na zamykane na kłódkę.
– Z doświadczenia wiemy, że taki zabieg ogranicza ilość śmieci – mówi Cieślak. – Kłódki zapobiegną wywiewaniu śmieci z kontenerów. Uniemożliwią też korzystanie z nich przez osoby, którym tego robić nie wolno.
Rzeczywiście, mieszkańcy osiedla skarżą, że ich kontenery zapychane są cudzymi śmieciami.
– Śmietniki wypełniają kartony z okolicznych sklepów – mówi pani Halina.– Widujemy też osoby z innych bloków, które wyrzucają śmieci do naszych kontenerów, zamiast korzystać ze swoich. Po co mamy płacić za wywóz śmieci skoro są one wszędzie, tylko nie na wysypisku?