

37-latek, mający w organizmie ponad dwa promile alkoholu, wsiadł za kierownicę audi i spowodował groźny wypadek. W aucie znaleziono również narkotyki.

W niedzidelę (24 sierpnia) około godziny 22 na ulicy Lwowskiej w Chełmie, kierowca audi, mimo że w ogóle nie powinien prowadzić, zdecydował się na ryzykowny manewr wyprzedzania BMW.
Nie zapanował jednak nad pojazdem: zaczepił o wyprzedzane auto, uderzył w latarnię, odbił się od drzewa, a ostatecznie rozbił samochód o przycmentarny mur.
Podczas policyjnej kontroli okazało się, że był pijany; miał ponad dwa promile alkoholu we krwi. Na tym jednak nie koniec, bo policjanci znaleźli przy nim także nielegalne środki odurzające.
W samochodzie znajdował się pasażer, również nietrzeźwy. Mężczyzna doznał obrażeń kręgosłupa i trafił do szpitala.
Kierowca został zatrzymany i przebywa obecnie w areszcie.


