W Sądzie Rejonowym w Chełmie ma dzisiaj ruszyć proces posła Zbigniewa Matuszczaka (SLD). Śledczy oskarżają go o płatną protekcję. Polityk nie przyznaje się do winy i twierdzi, że sprawę oparto na oszczerstwach.
Sprawa trafiła do sądu dopiero teraz ze względu na immunitet posła. Wniosek o jego uchylenie trafił do Sejmu jeszcze pod koniec poprzedniej kadencji, ale nie został rozpatrzony. Po reelekcji Matuszczak sam zrzekł się ochrony.
Poseł nie przyznał się do winy. Śledczym wyjaśniał, że zna najemcę budynku, ale nie pomagał mu z uzyskaniu zgody na powieszenie reklamy. Zdaniem polityka, oskarżenie oparte jest na pomówieniach. Matuszczakowi grozi do 8 lat więzienia.
W tej samej sprawie odpowiada również wiceprezydent Chełma Stanisław M. Śledczy zarzucili mu, że przekroczył swoje uprawnienia, wydając zgodę na powieszenie reklamy. Według prokuratury, dokument wydano zanim zakończyło się formalne postępowanie w podległym Stanisławowi M. wydziale. Samorządowiec nie przyznaje się do winy. Grozi mu do trzech lat więzienia.