

Deszczowe niebo nie przeszkodziło dobrej zabawie – 11 maja w Kamień-Stacji (gmina Rejowiec Fabryczny) odbył się III Konkurs i Pokaz Wszechstronnej Użyteczności Koni, który przyciągnął zarówno miłośników jeździectwa, jak i rodziny szukające nietypowego sposobu na spędzenie wolnego dnia. Organizatorzy z SMK “Karino”, wspierani przez Gminę Rejowiec Fabryczny i Powiat Chełmski, nie kryli zaskoczenia frekwencją.

Boisko przy ul. Spacerowej 1 tętniło życiem od godzin porannych. Kopyta dudniły na torze przeszkód, wokół dobiegał śmiech dzieci, a unoszący się zapach grilla i regionalnych potraw tworzył atmosferę prawdziwego festynu. – „Przyszliśmy z dziećmi miło spędzić czas, aby nie siedzieć w niedzielę w domu. Dzieci są zachwycone konikami” – mówiła pani Marta, jedna z uczestniczek wydarzenia.
W programie nie zabrakło emocjonujących konkurencji: pokazów powożenia, wyboru najlepszego jeźdźca i konia oraz toru przeszkód “z koniem w ręku”. Jednak największe zaskoczenie – jak przyznali sami organizatorzy – przyniosła frekwencja. – „Zawodników jest więcej niż się spodziewaliśmy. Koni jest więcej niż się spodziewaliśmy. Deszczu jest więcej niż się spodziewaliśmy. Klęska urodzaju” – relacjonował z uśmiechem Grzegorz Wieczorek ze Stowarzyszenia Miłośników Koni „Karino”.
Wyniki w poszczególnych konkurencji przedstawiają się następująco: Tor przeszkód "z koniem w ręku": 1. Piotr Grela, 2. Katarzyna Śliwińska, 3. Gabriela Krzewińska; Jeździecki tor przeszkód: 1. Katarzyna Śliwińska, 2. Dominika Krzewińska, 3. Zuzanna Szymańska; Powożenie single: 1. Mariusz Zabłocki, 2. Oliwia Zabłocka, 3. Lena Ostrowska; Powożenie pary: 1. Patryk Rogucki, 2. Tomasz Niedźwiedzki, 3. Radosław Rogucki.
Szczególną atrakcją okazały się II Otwarte Mistrzostwa Powiatu Chełmskiego w Hobby Horse, czyli widowiskowe zawody z udziałem „koni na kiju”. Śmiech, doping i zaangażowanie uczestników – zarówno dzieci, jak i dorosłych – pokazały, jak wiele radości może dać ta kreatywna forma aktywności.
Nie brakowało też artystycznych wrażeń – lokalne zespoły i orkiestra dęta stworzyły swojski, rodzinny klimat. Na scenie wystąpili m.in. uczniowie ze Szkoły Podstawowej w Lisznie oraz grupy GOK z Pawłowa.
– „Generalnie są to zawody bardziej dla początkujących czy też amatorów. Tutaj stawiamy bardziej na rekreację i rozrywkę. Oczywiście od tego każdy musi zacząć, żeby sportowy poziom uzyskać” – tłumaczył Grzegorz Wieczorek. – „Nasz najmłodszy zawodnik miał 7 lat i doskonale sobie poradził na koniach” – dodał z dumą.
Jak podkreślali uczestnicy, impreza była również okazją do integracji środowiska jeździeckiego. – „Jesteśmy hodowcami. Przyjechałem z kolegami się trochę posprzeczać, ale przede wszystkim jest to okazja do spotkania” – podsumował pan Mirosław.
Organizatorzy już zapowiadają kolejne wydarzenia – jesienią współorganizację powiatowego Hubertusa w Wojsławicach, a za rok czwartą edycję Konkursu Wszechstronnej Użyteczności Koni. Jeśli ktoś jeszcze nie przekonał się, że konie to nie tylko jazda po padoku, będzie miał doskonałą okazję ku temu by nadrobić zaległości.
