Niewiarygodne jak w mgnieniu oka potrafi zmienić się pogoda. Przekonali się o tym mieszkańcy Chełma, których zaskoczył nagły atak zimy. W ciągu niespełna pół godziny rozpętała się zamieć, a po niej zaczął padać śnieg!
– W ciągu niespełna kilku minut niebo zachmurzyło się i zaczęło wiać. Taka nagła i diametralna zmiana pogody była zdumiewająca, zwłaszcza po dość słonecznym weekendzie. Teraz odczuwalnie temperatura gwałtownie się obniżyła, a śnieg zamienił się w zadymkę – opowiada pan Tadeusz, który przechodził około godz. 11 ulicą Lubelską w Chełmie.
Tymczasem w odalonym od 12 kilometrów Rejowcu było piekne słońce. A meteorolodzy zapowiadają: w środę i w czwartek będzie jeszcze sypać.