Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Krasnostawscy kryminalni udowodnili 18-letniemu mieszkańcowi gminy Kraśniczyn, że wspólnie z kolegami dwukrotnie napadł na swojego 76-letniego dziadka.
Pierwszego rozboju na dziadku mieszkaniec wsi Czajki dopuścił się jeszcze w październiku 2012 r. Razem z kolegami zaczaił się na niego, kiedy ten wracał do domu po odebraniu renty. Dwóch go obezwładniło, a trzeci wyciągnął z kieszeni portfel z kwotą 540 zł. Za pomoc wnuczek "odpalił” kolegom po 100 zł.
Kolejny raz wnuczek napadł na dziadka zimą ubiegłego roku. Wspólnie ze sprawdzonymi już w akcji kompanami wywabił staruszka z domu rzucając w okno śnieżkami. Ponownie go obezwładnili. Tym razem jednak w portfelu znaleźli tylko 100 zł.
Bardziej obłowili się jesienią, zabierając z garażu 76-latka pług, brony, części rozrzutnika i ciągnika. Cały łup sprzedali w punkcie skupu złomu.
Na złomowisko trafił też cenny sprzęt skradziony przez 18-latka ze skrzynki do monitorowania poziomu i jakości wody w gminnym wodociągu. Wyposażenie warte blisko 70 tys. zł sprzedał jako złom za… 70 zł.
Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące 18-latek spędzi w areszcie tymczasowym. Podobny los czeka także obu jego wspólników.
