W Poleskim Parku Narodowym trwa jedyny w roku przyrodniczy spektakl. Samice żółwia błotnego, jedynego żółwia żyjącego w Polsce i narażonego na wyginięcie, wychodzą, aby składać jaja. Złoża na lęgowiskach są chronione przed drapieżnikami i natychmiast zabezpieczane przez pracowników parku metalową siatką.
W poniedziałek wieczorem towarzyszyliśmy pracownikom PPN w realizacji programu czynnej ochrony żółwia błotnego, którą park prowadzi od lat. – Dzięki programowi mamy coraz więcej żółwi. Świadczą o tym nasze statystyki, które skrzętnie prowadzimy od kilkunastu lat – mówi Jarosław Szymański, dyrektor Poleskiego Parku Narodowego. – Kiedy zaczynaliśmy program, w pierwszych latach samic było kilkadziesiąt sztuk na wszystkich lęgowiskach. W ubiegłym roku mieliśmy ok. 160 złóż. Mamy nadzieję, że w tym roku będzie ich jeszcze więcej.
Od tygodnia samice wychodzą już na lęgowiska, których na terenie PPN jest w sumie kilka, aby składać jaja. Okres, w którym gady się rozmnażają trwa ok. miesiąca. Żółwie bacznie obserwują pracownicy parku, którzy odpowiednio zabezpieczają złoża przed drapieżnikami. – Samice zaczynają składać jaja mniej więcej ok. godz. 18. I tak do północy, czasem jeszcze dłużej – opisuje Waldemar Mikitiuk, konserwator obwodu chronionego „Zbójno”. – Lęgowisko jest wcześniej odpowiednio przygotowywane. Jest koszona też jego powierzchnia.
– Miejsce to jest otoczone bagnami z podłożem piaszczystym, które jest idealnym miejscem dla samic do złożenia jaj – opisuje Paweł Stolarczyk, komendant Straży Poleskiego Parku Narodowego.
Samice po złożeniu jaj są ważone i mierzone. Od tego roku także znakowane. (aa)
Reportaż z Poleskiego Parku Narodowego w piątkowym Magazynie