Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
(Maciej Kaczanowski)
W środę (15 sierpnia) od godz. 12.00 w Muzeum Wsi Lubelskiej na placu przy zabytkowym przy kościele z Matczyna rozpocznie się odpust z okazji święta Matki Boskiej Zielnej.
To święto o wielowiekowej tradycji jest przede wszystkim podziękowaniem za tegoroczne plony, a wianuszki z ziołami, jakie tego dnia zostaną poświęcone, mają moc magiczną. – Odpust ma swoją tradycję i tu nic od lat nie zmieniamy – wyjaśnia Halina Stachyra, kierownik działu edukacji Muzeum Wsi Lubelskiej.
– Będzie można tu nabyć bukieciki i wianuszki, jakie od lat przygotowywano na to święto. Przede wszystkim musiały się w nich znaleźć cztery zboża: żyto, pszenica, jęczmień, owies, bo to święto dziękczynne za plony. Ale w takich bukiecikach były owoce i warzywa na patykach, zioła, kwiaty. Tradycyjnie pełniły one funkcję dziękczynną, ale z czasem magiczną. Taki bukiecik umieszczano w centralnym punkcie mieszkania, albo za świętym obrazem czy na domowym ołtarzyku i miał chronić od piorunów domostwo, a przede wszystkim spichlerze z plonami.
Bukieciki palono i okadzano nimi chore osoby, zwierzęta, a nawet wkładano je do trumny. Dawniej, to co poświęcone nie mogło zostać wyrzucone. – W tym roku zbieram tutaj zioła, len, mamy własne zboża, kwiaty, owoce – mówi Krystyna Dubiel, pracownik muzeum. – Będę robiła z tego bukieciki na święto Matki Boskiej Zielnej.
Na placu niedaleko kościoła staną kramy odpustowe z zabytkowymi przedmiotami, ale te nie będą do sprzedaży: są ze zbiorów muzeum i będą stanowić ekspozycję. Znajdą się tu obrazki religijne, medaliki, różańce, figurki Matki Bożej do przydrożnych kapliczek, domowych ołtarzyków. To przedmioty są wyjątkowe poprzez swoją dawność, które zwykle bywały w gospodarstwach niezamożnych. Dziś tradycja zanikła – nawet wśród dewocjonaliów przeważają wyroby chińskie.
Organizatorzy odpustu jednak bardzo postarali się o utrzymanie jego klimatu o to, żeby na straganach pojawiła się cukrowa wata, baloniki i zabawki, a także dewocjonalia.
Zakupione (lub przyniesione) bukieciki będzie można poświęcić podczas mszy św. o godz. 16.00 w kościele z Matczyna.
– Będzie można tu nabyć bukieciki i wianuszki, jakie od lat przygotowywano na to święto. Przede wszystkim musiały się w nich znaleźć cztery zboża: żyto, pszenica, jęczmień, owies, bo to święto dziękczynne za plony. Ale w takich bukiecikach były owoce i warzywa na patykach, zioła, kwiaty. Tradycyjnie pełniły one funkcję dziękczynną, ale z czasem magiczną. Taki bukiecik umieszczano w centralnym punkcie mieszkania, albo za świętym obrazem czy na domowym ołtarzyku i miał chronić od piorunów domostwo, a przede wszystkim spichlerze z plonami.
Bukieciki palono i okadzano nimi chore osoby, zwierzęta, a nawet wkładano je do trumny. Dawniej, to co poświęcone nie mogło zostać wyrzucone. – W tym roku zbieram tutaj zioła, len, mamy własne zboża, kwiaty, owoce – mówi Krystyna Dubiel, pracownik muzeum. – Będę robiła z tego bukieciki na święto Matki Boskiej Zielnej.
Na placu niedaleko kościoła staną kramy odpustowe z zabytkowymi przedmiotami, ale te nie będą do sprzedaży: są ze zbiorów muzeum i będą stanowić ekspozycję. Znajdą się tu obrazki religijne, medaliki, różańce, figurki Matki Bożej do przydrożnych kapliczek, domowych ołtarzyków. To przedmioty są wyjątkowe poprzez swoją dawność, które zwykle bywały w gospodarstwach niezamożnych. Dziś tradycja zanikła – nawet wśród dewocjonaliów przeważają wyroby chińskie.
Organizatorzy odpustu jednak bardzo postarali się o utrzymanie jego klimatu o to, żeby na straganach pojawiła się cukrowa wata, baloniki i zabawki, a także dewocjonalia.
Zakupione (lub przyniesione) bukieciki będzie można poświęcić podczas mszy św. o godz. 16.00 w kościele z Matczyna.
