Jimmy Jazz Records
Tytułowy "Fiński nóż" pojawia się w czwartej kolejności szaro-czarnego krążka. Piosenka zaczyna się miłym dla ucha szarpaniem strun. Melorecytacja wokalisty ucina się po trzeciej zwrotce tekstu zapożyczonego z wiersza Andrzeja Bursy. Potem Lecho (vocal) się rozkręca i zaczyna śpiewać. Wreszcie pojawia się charakterystyczna dla składu Emerald, muzyczna otoczka. Z całą siłą rozbrzmiewa akordeon, gitara, perkusja...
Bursa to nieodosobniony przykład wpływu, czy zapożyczenia na tej płycie. Czwarte "dziecko" zespołu zaczyna przemawiać głosem przypominającym Johnn'ego Casha. Piosenka nazwana jego imieniem, to kawałek przypominający słynne "Walk the line". Numer szczecińskiej kapeli jest jednak dużo bardziej dynamiczny i zrobiony na charakterystyczną dla nich punkowo-folkową nutę.
Trudno przywyknąć, więc do drugiego numeru "Kapitan Maciejewicz". To typowe szantowe klimaty, z rzewną historią o kapitanie Wielkiej Żeglugi. Jeszcze parę razy uda się usłyszeć na płycie morskie pieśni, pełne surowych opowieści o szorstkim życiu. Wszystkie teksty śpiewane po polsku zahaczają u Emeraldów o trudne losy i pełne goryczy momenty.
Płyta kończy się balladą "Żegluj mój kapitanie". Szantowe klimaty na tym krążku przypominają bardziej korzenne pieśni morskie, niż te zagrane przez szczecińską formację na poprzednich składankach (warto w tym miejscu wspomnieć choćby "Hiszpańskie dziewczyny" w ich wykonaniu uważane przez wielu za profanację szant).
Płyta "Fiński nóż" jest "prezentem" sprawionym (sobie i fanom) na osiemnaste urodziny. Krążek jest tak różnorodny, że słuchając jej po raz pierwszy nie miałam pojęcia, co spotka mnie po pauzie między utworami. Taki muzyczny mix przestaje dziwić, gdy człowiek dowiaduje się, że na płycie są utwory mające po kilkanaście lat...albo zaledwie parę miesięcy. Do wyboru jest dziesięć kompozycji, a każda z nich zahacza o inne wpływy. Irlandzkie klimaty, punk - rockowe uderzenia, chwilowe zagrywki country i liryczne songi.
Płyta jest dla mnie prawdziwym (fińskim?) nożem. Gładka, dopracowana i bardzo poprawna muzyka, z poszarpanym, jak ząbki w nożu wokalem. Dobra na zmienne momenty dnia. Wśród takich różności można właściwie mieć ją cały dzień przy sobie.
realizacja nagrań -5/5
instrumentaliści 4/5
śpiew 2/5
teksty 3/5
suma 3.5