Walentynkowe wydanie Future Shorts

Tytuł lutowej edycji Future Shorts brzmi "Opposites Attract”, czyli "przeciwności się przyciągają”. W programie są filmy krótkometrażowe z różnych części świata – od Europy przez Azję i Amerykę do Australii.

Pokazane zostaną takie formy jak dokument, fabuła i animacja. Od obrazu pięciominutowego do piętnastominutowego. W sumie do obejrzenia będzie osiem szortów.

Na główny nurt, nawiązujący do walentynek, składa się siedem krótkometrażówek. W kilku przypadkach zaskakujących i bardzo dowcipnych. Na przykład w szwedzkim filmie "Bye Bye, C'est Fini” (reż. Tora Mårtens) poznamy 73-letnią Linę Merceis, która we dnie nieśpiesznie przechadza się plażami Rio de Janeiro, a nocami zabawia dziesiątki młodych kochanków.

Bardzo zabawny jest australijski szort "Playing Hard to Get” (reż. Tim Bullock). To niespełna sześciominutowa historyjka z nocnego klubu opowiedziana obrazem i muzyką. Grający niemrawo muzycy kwartetu jazzowego ożywiają się, kiedy przy jednym ze stolików siada piękna kobieta.

Jazzmani grają coraz atrakcyjniej, żeby zwrócić na siebie jej uwagę. W pewnym momencie ich groove załamuje się. Muzycy zauważają przystojniaka podchodzącego do stolika ciemnowłosej piękności i orientują się, że na niego czekała.

Muzyka zamienia się w rozpaczliwą kakofonię, kiedy artyści widzą, że para wprawnie porozumiewa się na migi.

Równie zaskakujący jest francusko-izraelski szort "Lost Paradise” (reż. Mihal Brezis & Oded Binnun). To opowieść o tym, jaki wpływ na miłosną idyllę w pokoju hotelowym może mieć ubranie.

Reprezentantem polskiej kinematografii będzie obraz "Laska” (reż. Michał Socha). Animacja jest humorystyczną, damsko-męską historią "z życia wziętą”, pokazującą w krzywym zwierciadle stan zauroczenia i jego konsekwencje.

Początek seansu o godz. 18. Miejsce: Art Studio Centrum Kultury, ACK UMCS "Chatka Żaka”, Lublin, ul. Radziszewskiego 16.

Bilety – po 8 zł i 6 zł – do nabycia na miejscu oraz w kasie Centrum Kultury, ul. Narutowicza 32, w godz. 11.30–15.30.