Mam dzieci, które są zdecydowanie bardziej cyfrowe niż ja i to one są moimi przewodnikami po sieci.
Po poradnik sięgnęłam jednak z myślą, że może dowiem się czegoś nowego i ważnego o ich bezpieczeństwa w sieci. Nic takiego jednak nie znalazłam. Książkę darować sobie chyba można.
Przynajmniej mnie nie przydadzą się rady o tym, że telewizję dzieci oglądać mogą od 2 roku życia, ale zamiast bajek warto włączać im "wartościowe programy", czy o tym, że komórka jest potrzebna, ale wystarczy kupić pierwszy telefon dwunastolatkowi (nie wiem, jak inni rodzice, ale dla mnie to duża za późno), a gry wideo rozwijają umiejętności przestrzenne, poprawiają dokładność u chirurgów laparaskopowych, wykorzystywane są do leczenia ADHD, niepokoju i autyzmu. Komu jednak takie porady są potrzebne, proszę bardzo. Można kupować i czytać.