Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tomasz Bielawiec, Joanna Morawska i Teresa Filarska w spektaklu \"Na końcu łańcucha” (Bartłomiej Sow
Spektakl "Na końcu łańcucha” znalazł się w finale krakowskiego festiwalu młodych reżyserów. A "Makbet” pojawi się na festiwal VizuArt, który w Rzeszowie robi Leszek Mądzik.
Choć Artur Tyszkiewicz, dyrektor Teatru Osterwy w Lublinie, podkreśla, że festiwal teatralny to nie zawody sportowe, to cieszy się z faktu, że w niedzielę lubelski zespół zagra w Państwowej Wyższej Szkole Teatralnej w Krakowie, w ramach Forum Młodej Reżyserii. – Pokażemy tam spektakl "Na końcu łańcucha”. Wyreżyserowała go Eva Rysova, która skończyła krakowską szkołę – mówi Tyszkiewicz.
Gra jest warta świeczki, bo reżyser, którego spektakl wygra festiwal młodych reżyserów, może wyreżyserować któryś z dyplomów w szkole lub w jednym z krakowskich teatrów. – Nawet jak nie wygramy, to obecność zespołu na takim festiwalu jest nie do przecenienia – dodaje Tyszkiewicz.
Tydzień później, 25 listopada o godzinie 18 na Rzeszowskich Spotkaniach Teatralnych w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie lubelski teatr pokaże "Makbeta”. W tym roku spotkania odbędą się po raz 51. i mają nowy wymiar. Za sprawą Leszka Mądzika zamieniły się w VizuArt, Festiwal Scenografów i Kostiumografów.
Obydwa spektakle będzie też można zobaczyć na lubelskiej scenie: "Na końcu łańcucha” 15-16 listopada, a "Makbeta” 21-23 listopada. A teatr myśli o kolejnych wyjazdach. – W ostatnich latach było o nas cicho. Teraz chcemy pojeździć po Polsce. Nas pewno chcemy pokazać się na szekspirowskim festiwalu w Gdańsku – dodaje Tyszkiewicz.
Gra jest warta świeczki, bo reżyser, którego spektakl wygra festiwal młodych reżyserów, może wyreżyserować któryś z dyplomów w szkole lub w jednym z krakowskich teatrów. – Nawet jak nie wygramy, to obecność zespołu na takim festiwalu jest nie do przecenienia – dodaje Tyszkiewicz.
Tydzień później, 25 listopada o godzinie 18 na Rzeszowskich Spotkaniach Teatralnych w Teatrze im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie lubelski teatr pokaże "Makbeta”. W tym roku spotkania odbędą się po raz 51. i mają nowy wymiar. Za sprawą Leszka Mądzika zamieniły się w VizuArt, Festiwal Scenografów i Kostiumografów.
Obydwa spektakle będzie też można zobaczyć na lubelskiej scenie: "Na końcu łańcucha” 15-16 listopada, a "Makbeta” 21-23 listopada. A teatr myśli o kolejnych wyjazdach. – W ostatnich latach było o nas cicho. Teraz chcemy pojeździć po Polsce. Nas pewno chcemy pokazać się na szekspirowskim festiwalu w Gdańsku – dodaje Tyszkiewicz.
