Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Tomasz Iwan, prezes zarządu biura nieruchomości Kleczkowski: - Ostatnio branża mieszkaniowa odczuła skutki kryzysu finansowego. Ceny mieszkań spadają.
W skali miesiąca to różnica sięgająca nawet nawet 7 procent. Ale jak obserwujemy w najmniejszym stopniu dotknęło to mieszkań o powierzchni 40 metrów kwadratowych. Te lokale jakoś się jeszcze bronią i jest na nie zapotrzebowanie.
* Miekszaniami o tej powierzchni interesuja się głównie ludzie młodzi. Najcześciej jest to ich pierwsze mieszkanie. To oczywiste, że taki metraż odpowiada im ze względów finansowych.
* Na takie lokale decydują się też ludzie starsi, którzy często po przejściu na emeryturę chcą sprzedać swoje dotychczasowe większe mieszkania, bo uważają, że taki nadmetraż jest im niepotrzebny.
* Zdarzają się też tacy, którzy chcą kupić taki 40. metrowy lokal w celach wynajmu. Wiadomo, że są one najbardziej popularne, więc łatwo na nich zyskać.
Not. Katarzyna Prus
* Miekszaniami o tej powierzchni interesuja się głównie ludzie młodzi. Najcześciej jest to ich pierwsze mieszkanie. To oczywiste, że taki metraż odpowiada im ze względów finansowych.
* Na takie lokale decydują się też ludzie starsi, którzy często po przejściu na emeryturę chcą sprzedać swoje dotychczasowe większe mieszkania, bo uważają, że taki nadmetraż jest im niepotrzebny.
* Zdarzają się też tacy, którzy chcą kupić taki 40. metrowy lokal w celach wynajmu. Wiadomo, że są one najbardziej popularne, więc łatwo na nich zyskać.
Not. Katarzyna Prus
