Im większa oferta, tym kupowanie bardziej czasochłonne,
bo trzeba zobaczyć wszystko, żeby wybrać to, co naprawdę nam odpowiada. Mebel - to poważne przedsięwzięcie. Raz, że kosztuje niemało, dwa - że potem trzeba z nim żyć.
Badania rynkowe dowodzą, że
w Polsce meble wymienia się średnio raz na 17,5 roku.
Zrozumiałe, że poważni producenci na rynek polski muszą się z tym faktem liczyć. W imporcie zaś uwaga jest tym bardziej konieczna, bo trwałość nie wszędzie jest priorytetem. Klienci mają prawo do gwarancji dla obić, utrzymania sprężystości tapicerki, konstrukcji, trzymania koloru itp.
Plan zwiedzania
Posiadacze Internetu mogą bujać po wszystkich fabrykach i hurtowniach mebli. Nie sposób jednak kupić np. fotela bez obejrzenia go i wypróbowania w realnej rzeczywistości. Trzeba się do sklepu wyprawić, żeby:
• zobaczyć czy dany mebel się podoba
• ocenić jego przydatność (nie kupuj komódki, jak potrzeba dużych szuflad na bieliznę)
• zdecydować, czy nadaje się do wnętrza ze względu na wielkość, dopasowanie stylistyczne (niektóre meble będą się "gryzły” nawet z typowymi oknami)
• ocenić jakość konstrukcji i wykonania: obejrzeć mocowania, zawiasy, zamykanie klap w barkach i szafkach, ocenić materiał, wiele o meblu mówi jego waga (stół, który przesuwa się palcem, nie jest praktyczny). Podpowiadamy, że kontrole Inspekcji Handlowej kwestionowały nawet śruby w polskich meblach
• porównać ceny; spacery po sklepach są pouczające, można zaoszczędzić, ale nie dajmy się zwieść tańszym zastępnikom dobrych wzorów. Dobry mebel musi kosztować. Jest w sprzedaży kombajn - stół na przyjęcia z krzesłami. Blat stołu opuszczamy, w powstałą w ten sposób szafkę chowa się składane krzesła. Taki włoski oryginał wyglądał (i kosztował) jak dzieło sztuki. Rzemieślnicza wersja jest za 450 zł i nikt słusznie jej nie kupuje.
Praktycznie będzie
rozpocząć poszukiwania
od ofert luksusowych.
Nie kupować, patrzeć! Każdy mebel z tzw. wysokiej półki ma niemal bankowe poręczenie, ale dokładne oględziny są pouczające. Następna wizyta, następna półka - z ofertą komfortową i popularną, sklepy z wieloma dostawcami. Potem odwiedzamy "tanie meble”, a na koniec "tańsze od najtańszych'. Pamiętając wszakże, że cena nie może być jedynym kryterium wyboru...