Szkoła Podstawowa nr 4 w Lublinie świętuje jubileusz 100-lecia. Rodzice uczniów śmieją się, że to data bardzo naciągana. Mają też inne zastrzeżenia.
W piątek uczniowie szkoły przy ul. Hiacyntowej nie mieli lekcji. Zamiast tego mogli – ale nie musieli - przyjść na uroczystą akademię z okazji 100-lecia odzyskania niepodległości i 100-lecia szkoły.
– Naprawdę jest to 103 rocznica powstania szkoły – denerwuje się jeden z rodziców. – Na stronie internetowej jest napisane, że najprawdopodobniej rozpoczęła ona działalność w 1915 roku. Razem z dzieckiem i innymi rodzicami rozumiemy, że 100 lat szkoły minęło w 2015 roku. Co mam teraz dziecku odpowiedzieć, że nie umie liczyć i czytać?! Obchody pod publiczkę? Co dziecko z tego zrozumie?
Dyrektor szkoły uważa jednak, że data została ustalona prawidłowo.
– Przyjęliśmy ją, bo początkowo nasza placówka funkcjonowała, jako jednoklasowa szkoła rosyjska, sześcioklasowa szkoła żydowska dla chłopców i szkoła żeńska – wylicza dyrektor Alina Broniowska. – Dopiero w roku szkolnym 1918/1919 stała się koedukacyjną polską szkołą sześcioklasową z prawdziwego zdarzenia. Dlatego też przyjęliśmy tę datę, która wpisuje się też w świętowanie 100-lecia odzyskania niepodległości Polski.
Rodzice, którzy się z nami skontaktowali denerwują się też, że nie będzie zajęć. – Dla większości rodziców to normalny dzień pracy, a pani dyrektorka zafundowała dzieciom dzień wolny. Nie ma gier, zabaw czy konkursów. W akademii będzie brała udział tylko grupa dzieci. A co mają zrobić pozostałe? Nie ma miejsca w szkole tego dnia dla dzieci, za to jest miejsce dla gości! I goście zapewne zapamiętają ten dzień doskonale – denerwował się rodzic i dodał, że dziecka nie może zostawić w świetlicy, bo nie będzie działać szkolna stołówka.
Alina Broniowska problemu jednak nie widzi.
– Na akademię zaproszeni są wszyscy – podkreśla. – Działać będzie zarówno świetlica, jak i oddział przedszkolny. W regulaminie naszej szkoły jest zapis, mówiący o tym, że stołówka działa jeśli wyda minimum 50 obiadów. Z naszego doświadczenia wynika jednak, że w dni wolne od zajęć dydaktycznych pojawia się kilkoro dzieci na 2-3 godziny. Zdarzało się też, że nie przychodził nikt.
Po naszej rozmowie z Aliną Borowską na temat jubileuszu zaszły jednak zmiany. – Zakładka dotycząca historii szkoły zniknęła z jej strony internetowej, a rodzice otrzymali informację, że pani dyrektor zaprasza na obchody 103. rocznicy szkoły mimo, że na stronie głównej szkoły (w zakładkach aktualności i wiadomości) wciąż widnieje zapis o 100-leciu szkoły – informuje ojciec jednego z uczniów.