

Piraci drogowi, nieodpowiedzialne manewry i prędkości bliskie 200 km/h – to bilans weekendowej akcji „Stop Drift” przeprowadzonej przez funkcjonariuszy z puławskiej drogówki. Wśród ukaranych kierowca, który wyprzedzał na przejściu dla pieszych i motocyklista pędzący 181 km/h.

W ramach działań „Stop Drift” Policja skontrolowała 118 kierowców, ujawniła 81 wykroczeń oraz zatrzymała 8 dowodów rejestracyjnych – głównie za zły stan techniczny pojazdów. Przebadano także 252 osoby pod kątem trzeźwości. Tylko jedna z nich była nietrzeźwa. Policjanci zatrzymali również dwa prawa jazdy – jedno za jazdę „na podwójnym gazie”, drugie za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
Do najbardziej niebezpiecznych sytuacji doszło na drodze ekspresowej S12. W Leokadiowie 33-letni kierowca tesli z Katowic wyprzedzał inne pojazdy na przejściu dla pieszych. Nie wiedział, że jego manewr zarejestrowała kamera nieoznakowanego radiowozu. Został ukarany mandatem w wysokości 1500 zł i 15 punktami karnymi.
Z kolei w Puławach, na ul. Lubelskiej, kierujący Volkswagenem nie ustąpił pierwszeństwa pieszym oczekującym przed przejściem. Otrzymał również 15 punktów karnych i 1500 zł mandatu, a dodatkowo kolejne 2 punkty i 100 zł za przekroczenie prędkości.

Policjantki poruszające się nieoznakowanym radiowozem zatrzymały na S12 dwóch kierowców jadących z prędkością bliską 200 km/h. W jednym przypadku mandat wyniósł 2500 zł, w drugim – ze względu na recydywę – aż 4000 zł. Równie nieodpowiedzialnie zachował się 27-letni motocyklista, który Hondą przekroczył dozwoloną prędkość aż o 131 km/h. Jego mandat również wyniósł 2500 zł, a konto zasiliło 15 punktów karnych.
– Celem działań było nie tylko karanie, ale przede wszystkim poprawa bezpieczeństwa na puławskich drogach i eliminacja pojazdów, które nie powinny się tam znaleźć – zarówno ze względu na stan techniczny, jak i styl jazdy kierowców – podkreśla komisarz Ewa Rejn-Kozak z Komendy Powiatowej Policji w Puławach.
Policja zapowiada kontynuację tego typu akcji. – Kierowcy przestrzegający przepisów nie mają się czego obawiać. Dla pozostałych – to ostrzeżenie. Tolerancja wobec brawury, alkoholu i technicznego złomu na drogach właśnie się skończyła – dodaje komisarz.

