Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Historia

16 listopada 2020 r.
7:27

Wiktoria 1920. Port w Gdyni, plebiscyt na Górnym Śląsku i plan Piłsudskiego

0 0 A A
Gdynia, początek lat 20. Widok z Kamiennej Góry przed rozpoczęciem budowy portu gdyńskiego
Gdynia, początek lat 20. Widok z Kamiennej Góry przed rozpoczęciem budowy portu gdyńskiego (fot. Marian Dziewoński / Biblioteka Narodowa)

1 listopada, po decyzji rządu o wyborze doliny rzeki Chyloni we wsi Gdynia na miejsce stworzenia nowego, niezależnego od Gdańska, portu dla Polski, Ministerstwu Spraw Wojskowych przyznanych zostaje 40 milionów marek polskich na budowę tymczasowego portu wojennego i schroniska dla rybaków. Dzień później dotychczasowi sojusznicy, zgodnie z układem rozejmowym polsko-sowieckim, przystępują do wymarszu z terytorium polskiego – wojska ukraińskie oraz oddziały gen. Bułak-Bałachowicza podejmują decyzję o samodzielnym kontynuowaniu walki z Armią Czerwoną

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Z wezwania opublikowanego w „Dzienniku Poznańskim”:

Górnoślązaku i Górnoślązaczko! Plebiscyt się zbliża! Czy pozwolisz, aby lud śląski na zawsze odgrodzony został od Polski? W twoim ręku spoczywa teraz przyszły dobrobyt i wolność ziemi śląskiej. Spiesz wypełnić swój obowiązek. Zgłoś się natychmiast osobiście lub listownie do Komitetu Zjednoczenia Górnego Śląska z Rzeczpospolitą Polską (Warszawa, Krakowskie Przedmieście 60), aby cię zapisano na listę głosujących! Pamiętaj również, że obowiązkiem twoim jest nie tylko swój głos za Polską oddać, lecz i innych bardziej opieszałych i obojętnych do tego pobudzić i zachęcić.

Poznań, 30 października 1920

* [„Dziennik Poznański” nr 251/1920]

Kanonier Stanisław Niewiadomski (7 Pułk Artylerii Polowej WP):

Jesteśmy w pasie przyfrontowym i – mimo zawieszenia broni – możemy być jeszcze potrzebni. Pokój nie został dotąd podpisany. A może bolszewicy zerwali rokowania? […]

Zjawia się konno łącznik z dywizji. Przywozi dla baterii rozkaz wymarszu przed godziną pierwszą w nocy w kierunku na Olewsk. Robi się wielki ruch. Bateria i tren bojowy [tabory] gotują się do drogi. […] Więc co? Wojna wznowiona? Czy może idziemy ratować sprzymierzeńca Petlurę, zagrożonego podobno z północy? A może Petlura zwąchał się z bolszewikami i wszczyna coś przeciw nam? Jednocześnie dochodzą nas jakieś niezbyt jasne ani prawdopodobne wieści z Warszawy o rzekomych rozruchach, strajkach czy też zamachu stanu i obaleniu rządu Witosa. […]

Drzwi się uchylają. Włazi „Kot”. […] Gada, co wie. […]

– O! To przejdzie do historii! Jeszcze wojna nieskończona, a tam, psiakrew, strajki i zamieszanie! Cóż to za straszne społeczeństwo!
Snowidowicze (koło Żytomierza)

* [Stanisław Niewiadomski, Rok 1920. Zapiski kanoniera, Warszawa 2001]

Elżbieta z Zaleskich Dorożyńska (ziemianka, pisarka):

Do kościoła pójść nie mogę; zimno jest takie, że z odmrożonymi nogami nie doszłabym, a końmi nikt nie pojedzie z obawy rekwizycji [bolszewickich]. Dziś znów znajomy Żyd uprzedzał mnie, abym się pilnowała, gdyż bolszewicy chcą mnie uwieźć z sobą. Teraz są takie mrozy, że na pewno te „bosiaki” w nocy nie przyjdą, ale każdego ranka Bogu dziękuję, że jestem żywa i w domu. […] Ta okropna dręcząca zmora złych przeczuć nie opuszcza mnie ani na chwilę. Tak długo żyć nie można! A tu wciąż zupełna, beznadziejna głusza – tylko mróz trzeszczy nad ludzką nędzą i niedolą.

Majątek Gruszka (Podole), 1 listopada 1920

[Elżbieta z Zaleskich Dorożyńska, Na ostatniej placówce. Dziennik życia wsi podolskiej w latach * * 1917–1921, Łomianki 2008]

Z informacji w „Kurierze Lwowskim”:

Wszczęto już kroki celem urządzenia portu w Gdyni, dostępnego dla okrętów średniej wielkości, który ma przynajmniej w części uniezależnić od Gdańska, względnie pozwoli gdańszczan trzymać w szachu. W związku z tym, Rada Ministrów uchwaliła przystąpić do budowy kolei Kokoszki-Gdynia. Studia nad linią tak na mapie, jak w terenie ukończone, materiał znajduje się na miejscu – tak, iż do budowy można przystąpić natychmiast. Roboty potrwają około pięciu miesięcy i kosztować będą przeszło 50 milionów marek.
Lwów, 1 listopada 1920

* [Połączenie z morzem, „Kurier Lwowski” nr 266/1920]

Z listu mieszkańca Warmii do redakcji „Gazety Olsztyńskiej”:

Niemieckie gazety piszą, że wspólna praca może nas od zguby uratować. Dopóty rząd nie przestanie wynagradzać lenistwa, dopóki nie będzie wspólnej i wytężonej pracy. Liczba bezrobotnych pomnaża się codziennie. Wiele ludzi pracuje, żeby na chleb zarobić, ale są i tacy, którzy i bez pracy dostaną w Niemczech i chleb, i pieniądze. Lecz, aby chleba dostarczyć, trzeba go najpierw produkować. Rolnik pracuje w pocie czoła, aby zboża dostarczać, ale cóż to pomoże, kiedy coraz więcej ludu od roli ucieka. […]

Na mazurskiej ziemi widzimy tysiące morgów gruntu i łąk niedostatecznie lub wcale nieuprawionych; całe łąki i pola, z powodu powyższych przyczyn, obrosłe są chrustem, bo nie ma rąk do pracy dla ich wyplenienia. Po miastach zaś wiele ludu wałęsa się bez roboty. Wszędzie się mówi, że dla takich robotników nie ma na wsiach przytułku ani pomieszkania. […] Czynniki rządowe myślą najpierw o pracy w kopalniach i fabrykach, lecz najpierwsza i najważniejsza jest praca na roli. Człowiek, który by przy odbudowaniu domu najpierw chciał dach sklecić, potem ściany, a na końcu fundament stawiać, uważany byłby za głupiego.

Olsztyn, 2 listopada 1920

* [Listy Warmiaków, „Gazeta Olsztyńska” nr 132/1920]

Plakat z 1920 roku, autorstwa Jerzego Gelbarda (fot. Ze zbiorów Biblioteki Narodowej)

Z informacji w dzienniku „Chwila”:

Warszawa. Tutejsza prasa żydowska zaznacza, że w ubiegłym tygodniu uwidocznił się wśród Żydów miejscowych bardzo silny prąd emigracyjny. Równocześnie przyjeżdża codziennie do Warszawy mnóstwo emigrantów z całej Polski, by – po uzyskaniu wymaganych dokumentów – udać się w drogę do Ameryki.

Lwów, 2 listopada 1920

* [Masowa emigracja do Ameryki, „Chwila” nr 645/1920]

Michał Römer (polski ziemianin, prawnik) w dzienniku:

Niełatwy jest problem Wilna, zwłaszcza po skomplikowaniu go incydentem „Litwy Środkowej”. Europa traktuje go jako zagadnienie między Litwą a Polską, a są wszelkie wskazówki na to, że chce go wraz z losem wszystkich państw bałtyckich zarezerwować w istocie dla trzeciego wielkiego kontrahenta przyszłości – dla Wielkiej Rosji – i że wszystkie te propozycje plebiscytu itd. są manewrami jeno dla zyskania na czasie. […]

Piłsudski z pewnymi kołami lewicy w Polsce traktuje problem wileński jako klucz do wielkiego systemu politycznego na Wschodzie, którego ośrodkiem byłaby Polska otoczona blokiem solidarnych państewek i którego jednym z elementów byłaby państwowość litewsko-białoruska, sfederowana z Polską. W samym Wilnie tylko cienka warstewka „demokratów” z garścią poza tym ideologów inteligenckich usiłuje w promieniu koncepcji Piłsudskiego budować ten twór federacyjny Litwy, zużytkowując dlań „Litwę Środkową” i przeciwstawiając się dominującym prądom narodowym państwowości polskiej czy litewskiej.

Wilno, 2 listopada 1920

* [Michał Römer, Dzienniki, t. 4, 1920–1930, Warszawa 2018]

Z listu przedstawicieli formacji rosyjskiej i białoruskiej do Józefa Piłsudskiego:

Rosyjska ludowa armia ochotnicza, walcząca z bolszewikami o wolność wszystkich narodów i pokój dla świata, wezwana na pomoc przez wolny naród białoruski, dziś przekroczyła granicę, utworzoną przez preliminaria pokojowe. Korzystając z poparcia włościaństwa białoruskiego i mając w szeregach swoich wielu ochotników białoruskich, posuwa się ona naprzód w celu oswobodzenia niezależnej Białorusi i odniesienia ostatecznego triumfu nad bolszewickimi uzurpatorami władzy. W tym dniu historycznym oficerowie i ochotnicy wyrażają wolnemu narodowi polskiemu, walecznej armii polskiej i jej wodzowi naczelnemu marszałkowi Piłsudskiemu – swą wdzięczność gorącą i zasyłają pozdrowienie braterskie. Niech żyje przymierze ludów! Niech żyje wolna Białoruś! Niech żyje Rosja demokratyczna!

Przewodniczący rosyjskiego komitetu politycznego – Borys Sawinkow

Dowódca ludowej armii ochotniczej – generał [Stanisław] Bułak-Bałachowicz

Warszawa, 3 listopada 1920

* [„Kurier Warszawski” nr 304/1920]

Pocztówka propagandowa z okresu plebiscytu na Górnym Śląsku (fot. Ze zbiorów Biblioteki Narodowej)

Mjr Kazimierz Świtalski (szef referatu polityczno-prasowego Naczelnego Wodza) w dzienniku:

Komendant: Byłem przeciwnikiem pokoju. Dziś daje się zauważyć, że ustalenie naszych granic, będące wynikiem właśnie pokoju, zaczyna dawać dobre rezultaty. Wyczuwa się ze strony Anglii pewna tendencja pójścia nam na rękę. Jeśli ta tendencja potrwa dłużej, to będziemy mogli pewne rzeczy, bardzo ważne, wygrać. Najcięższą sprawą jest Górny Śląsk. W wygraną naszą tam nie mogę wierzyć. Zdaje mi się, że byłoby rzeczą mądrzejszą ułożenie się kompromisowe, które mogłoby dać nam część Górnego Śląska najbogatszą, np. po Dziedzice. Tej myśli przeprowadzić jednak w Polsce nie będzie można. […]

Dziś przedstawił się Komendantowi nowy charge d’affaires czeski, doktor [Jaroslav] Novak. […] Na zarzut Komendanta, że od początku niepodległości […] Czesi pracują przeciw Polsce, Novak odpowiedział, że to Polska pracowała przeciw Czechom, co zwłaszcza dało się odczuć w Paryżu. Komendant odpowiedział, że tych dwóch rzeczy porównywać ze sobą nie można, ponieważ Czechy w okresie dwóch ostatnich lat nie znajdowały się w tak ciężkiej sytuacji, w jakiej była Polska. Załatwienie kwestii Cieszyńskiego w momencie dla Polski bardzo krytycznym musi wywołać w Polsce rozdrażnienie przeciw Czechom. Novak tłumaczył się, że nie oni moment dla rozstrzygnięcia sprawy wybierali.

Warszawa, 4 listopada 1920

* [Kazimierz Świtalski, Diariusz 1919–1935, Warszawa 1992]

Z korespondencji „Ilustrowanego Kuriera Codziennego”:

Mimo że nieprzejednane względem Senatu stanowisko socjalistów i stapińczyków [z PSL Lewicy, pod przywództwem Jana Stapińskiego] jest powszechnie znane, ani ze strony marszałka Sejmu, ani ze strony rządu i przewodniczących klubów nie uczyniono nic, aby doprowadzić do porozumienia. [...]

Marszałek zarządził głosowanie [nad artykułami Konstytucji]. Wtedy na lewicy wybuchła burza. Rozległ się stuk pulpitów, tupanie nogami, przejmujące świstawki i zgiełkliwe okrzyki. Marszałek stanął w pozycji obronnej. Przemawia karcąco i grozi ręką w stronę lewicy. Za każdym jego gestem wzmaga się hałas. [...] Marszałek dyktuje coś stenografom: są to wyroki dyscyplinarne, które skazują posłów na wykluczenie z pięciu posiedzeń. [...] Wykluczanie odbywa się wśród zgiełku. [...]

Podczas wręczania listów o wykluczeniu, gdy urzędnik biura Sejmu zbliżył się, chcąc listy doręczyć, pan [Zygmunt] Klemensiewicz wyrywa mu je z rąk i drze na strzępki i rzuca na podłogę. Orgia tym bardziej nabiera ponurego tonu, że skutkiem defektu w elektrowni – światło elektryczne zgasło. Przy blasku świec i lamp naftowych, wśród tajemniczych cieniów, chwiejących się na ścianach sali, kotłuje się zgiełk piekielny. [...] Marszałek, widząc, że się zanosi na poważne zajście, przerywa posiedzenie.

Mija godzina, zanim dochodzi do otwarcia posiedzenia. [...] Z loży dziennikarskiej widać, że tylko prawica oddaje kartki, inne zaś grupy nie biorą w głosowaniu udziału. Poseł [Witold] Staniszkis, który z koszem do odbioru kartek udaje się na lewicę, otoczony zewsząd, odbywa dyskusję, podczas której poseł [Zygmunt] Dreszer wydziera mu koszyk. Za chwilę koszyk znajduje się już na lampie, a kartki leżą rozsypane na podłodze. Mimo to marszałek zarządza obliczenie głosów i ogłasza wynik, który ma oznaczać przyjęcie artykułu 37 [utworzenie Senatu].

Warszawa, 5 listopada 1920

* [„Ilustrowany Kurier Codzienny” nr 305/1920]

Z informacji „Kuriera Lwowskiego”:

Ze względu na podnoszenie się cen produkcji, niewspółmierne do spadku marki, już dziś tańsza jest sól niemiecka od krajowej, a nawet zboże zagraniczne od zboża naszego w wolnym handlu. Jeśli tak dalej pójdzie, nie opłaci się nam nic produkować. Korzystniej będzie wszystko sprowadzać z zagranicy. Jeżeli jednak nawet pominie się fakt, iż żaden kraj nie cierpi na nadmiar towarów, zwłaszcza produktów spożywczych, to nasuwa się pytanie, za co będziemy sprowadzać przy bezwartościowej marce polskiej i braku waluty zagranicznej, którą zdobywa się tylko drogą eksportu? Czas już najwyższy, żeby ci wszyscy, którzy domagają się ciągłych podwyżek, zrozumieli, iż doprowadzają się do absurdu, z którego jedyne wyjście – śmierć głodowa. Czas już, by przywódcy mas przestali uprawiać tanią demagogię i uświadomili sobie i im, że staczamy się po równi pochyłej ku katastrofie.

Lwów, 5 listopada 1920

* [Drożyzna, dewaluacja i podwyżki, „Kurier Lwowski” nr 269/1920]

Cykl przygotowany przez Ośrodek KARTA na zlecenie Biura Programu „Niepodległa” w ramach obchodów setnej rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości i odbudowy polskiej państwowości. BPN jest państwową instytucją kultury powołaną do obsługi Programu Wieloletniego Niepodległa na lata 2017–2022.

Dowiedz się więcej: www.niepodlegla.gov.pl

Realizacja zespołu KARTY:

Zbigniew Gluza – koncepcja

Michał Ceglarek – wprowadzenia

Agnieszka Dębska – koordynacja

Dominika Budkus, Michał Ceglarek, Agnieszka Dębska, Jeremi Galdamez, Agnieszka Knyt – zespół

Ewa Kwiecińska – ikonografia

Izabela Kotapska – organizacja, i.kotapska@karta.org.pl

Dowiedz się więcej: www.karta.org.pl

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Co to jest Szyna CPM? Wszystko, co musisz wiedzieć

Co to jest Szyna CPM? Wszystko, co musisz wiedzieć

Szyna CPM, czyli Continuous Passive Motion, to specjalne urządzenie medyczne, które pomaga w leczeniu urazów stawów oraz po operacjach ortopedycznych. Może wydawać się skomplikowane, ale tak naprawdę jest to dość proste urządzenie, które ma za zadanie pomagać w powrocie do zdrowia.

Czym jest Buyer Persona? Wszystko, co powinieneś wiedzieć

Czym jest Buyer Persona? Wszystko, co powinieneś wiedzieć

Buyer persona to taki rodzaj fikcyjnej postaci, którą tworzysz, aby lepiej zrozumieć potrzeby i zachowania Twoich klientów. Może się wydawać to skomplikowane, ale tak naprawdę jest to narzędzie, które pomaga Ci lepiej dopasować swoje produkty lub usługi do oczekiwań klientów.

Oto sportowi stypendyści województwa lubelskiego (lista i zdjęcia)
Zdjęcia
galeria

Oto sportowi stypendyści województwa lubelskiego (lista i zdjęcia)

247 zawodniczek i zawodników z 50 klubów otrzymało stypendia sportowe województwa lubelskiego. Przez 9 miesięcy, od kwietnia do końca roku, w zależności od osiągniętych wyników otrzymywać będą od 150 zł do 1400 zł.

Szansa na kolejny odcinek S12 w Lubelskiem. Teraz ruch wojewody

Szansa na kolejny odcinek S12 w Lubelskiem. Teraz ruch wojewody

Wniosek o wydanie decyzji zezwalającej na realizację inwestycji drogowej jest już u wojewody. Jeżeli zostanie zaakceptowany, to będzie mogła ruszyć budowa drogi S12 Dorohucza – Chełm.

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo
10 maja 2024, 17:00

Znamy gwiazdy Juwenaliów AZ. Wstęp na koncert za darmo

Piątek, 10 maja, godz. 17. O tej porze zacznie się koncert organizowany z okazji Juwenaliów Akademii Zamojskiej. Wiadomo już, kto wówczas wystąpi. Wstęp będzie wolny.

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

Wielkie odliczanie do otwarcia Armii Krajowej

To już ostatnie szlify przy wyczekiwanej inwestycji. Do końca maja mieszkańcy pojadą kolejnym odcinkiem ulicy Armii Krajowej.

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Imieniny u biskupa. Z życzeniami może przyjść każdy

Biskup Marian Rojek, ordynariusz diecezji zamojsko-lubaczowskiej obchodzi w przyszłym tygodniu swoje imieniny. Okazuje się, że solenizanta może wtedy z życzeniami odwiedzić właściwie każdy.

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Pracowali nielegalnie. Gdy przyszła kontrola, schowali się w... pojemnikach na mięso

Czwórkę cudzoziemców ukrytych w pojemnikach na mięso znaleźli strażnicy graniczni, którzy prowadzili kontrole legalności zatrudnienia w jednym z powiatów na południu Polski.

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

MKS FunFloor podejmie w hali Globus MKS Piotrcovia Piotrków Trybunalski

Po porażce z Zagłębiem Lubin lubelskie szczypiornistki skupiają się na obronie drugiego miejsca w tabeli

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym
ZDJĘCIA
galeria

Cztery dni egzaminów. Trzeba zdać i można być radcą prawnym

80 osób w Lublinie zasiadło we wtorek do komputerów i przystąpiło do egzaminu na radcę prawnego. Przyszłych adeptów w zawodzie czekają zagadnienia z wybranych dziedzin prawa oraz etyki zawodowej.

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Miliony już na koncie miasta. Za rok mieszkańców wozić będą elektryki

Wyniki konkursu już były, teraz wielka kasa jest już na koncie miasta. W planach są nie tylko zakupy autobusów elektrycznych.

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Nagroda w konkursie IKEA? Lepiej uważać. Bo to oszustwo

Miała wygrać, a straciła. 52-latka padła ofiarą oszustów działających metodą "na nagrodę w konkursie Ikea".

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Zmarł Bogusław Smolik. "Włodawa straciła jednego ze swoich najznakomitszych obywateli"

Nie żyje Bogusław Smolik, były dyrektor, a także pracownik Włodawskiego Domu Kultury i miejscowego muzeum.

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Górnik Łęczna zaprasza na dni otwarte swojej Szkoły Mistrzostwa Sportowego

Datę dziewiątego maja powinni zapisać w swoich kalendarzach wszyscy, którzy kochają grać w piłkę i marzą o karierze sportowej. Właśnie tego dnia Górnik Łęczna organizuje dni otwarte w swoim Liceum

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

Przez wieś, jak po wyścigowym torze. Motocyklista "zarobił" mandat i punkty karne

W jednej wiosce natknął się na oznakowany radiowóz, ale minął go i pojechał dalej. W drugiej namierzyli go policjanci z wideorejestratorem. A że jechał zdecydowanie za szybko, to nie uszło mu to na sucho.

ALARM24

Widzisz wypadek? Jesteś świadkiem niecodziennego zdarzenia?
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

Kliknij i dodaj swojego newsa!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium