Mężczyznę udało się zatrzymać. Okazało się, że 26-latek jest pijany.
Do kradzieży doszło w środę przed południem w Hrubieszowie. 71-latka wybrała się na miejscowy cmentarz, żeby posprzątać rodzinne groby. Kiedy poszła wyrzucić śmieci do kontenera, zostawiła rower, a przy nim torebkę z pieniędzmi i dokumentami.
Po powrocie zorientowała się, że ktoś zabrał torebkę. Rozejrzała się i zauważyła młodego mężczyznę, który chodził pomiędzy grobami i podejrzanie się zachowywał.
– Kobieta uświadomiła sobie, że od chwili, kiedy przyjechała na cmentarz, nikogo więcej tam nie widziała. Podejrzewając mężczyznę o kradzież, wsiadła na rower i ruszyła za nim – wyjaśnia Edyta Krystkowiak, oficer prasowy hrubieszowskiej policji. – Po drodze poprosiła przechodzącego mężczyznę, żeby ten zadzwonił na policję i poinformował o całym zdarzeniu.
Kiedy mundurowi dotarli przyjechali na miejsce, kobieta wskazała im podejrzanego mężczyznę. Okazało się, że to 26-latek z gminy Dołhobyczów. Mężczyzna miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie. Trafił do policyjnego aresztu. Policjanci wyjaśniają dokładne okoliczności zdarzenia.