Do zdarzenia doszło na początku bieżącego tygodnia na terenie gminy Dołhobyczów.
53-latka zauważyła na pobliskim polu sąsiada, z którym miała konflikt. Poszła na jego działkę aby wyjaśnić nieporozumienie, do jakiego miało dojść pomiędzy nimi kilka dni wcześniej. Według niej sąsiad miał spalić opryskami należące do niej 10 arów jęczmienia.
Kobieta wzięła ze sobą widły, zawołała syna oraz konkubenta, żeby poszli razem z nią. 42-letni sąsiad widząc nieproszonych gości wyprosił ich ze swojego pola. Jednak gdy nie przyniosło to rezultatu, wyrwał kobiecie widły z rąk.
Następnie napastnicy zaczęli okładać go pięściami oraz kopać po całym ciele. Mężczyzna trafił do szpitala, a cała trójka do policyjnego aresztu. Wszyscy usłyszeli już zarzuty pobicia. Grozi im do 3 lat pozbawienia wolności.