W minioną niedzielę podczas powrotu z dożynek w wozie strażackim Star pękła przednia opona. Wozem jechało sześcioro druhów z Ochotniczej Straży Pożarnej Wola Potocka. O problemach z oponą od pewnego czasu wiedziały władze gminy Potok Wielki (powiat janowski).
„W niedzielę w wozie strażackim STAR z OSP Wola Potocka w gminie Potok Wielki, podczas jazdy pękła przednia opona” – pisze do nas jeden z naszych Czytelników. „Nie byłoby w tym nic sensacyjnego, gdyby nie to, że już miesiąc temu w obawie o własne i innych użytkowników ruchu drogowego bezpieczeństwo zgłosiliśmy zły stan opon, panu Wójtowi Jerzemu Pietrzykowi , jak widać zostało to bez echa (…). To cud, że nie było poszkodowanych”.
Niedzielne wydarzenie potwierdza Romuald Młynarczyk, prezes OSP Wola Potocka. – Wozem jechało sześć osób. Za kierownicą siedział kierowca z uprawnieniami. Wracaliśmy z dożynek parafialnych w Potoku Wielkim. Odwoziliśmy jedną z druhen. Na szczęście droga, którą jechaliśmy jest rzadko uczęszczana. W momencie, kiedy pękła opona kierowca poczuł szarpniecie w kierunku rowu.
Problem z oponą nie pojawił się nagle. Wiedziały o tym również władze gminy Potok Wielki. – Ten samochód była na przeglądzie i diagnosta stwierdził, że ta opona jest do wymiany. Urząd gminy wiedział o tym jakieś 2, a może i 3 miesiące – mówi Krzysztof Wójcik, naczelnik OSP Wola Potocka. – Diagnosta podkreślał, że konieczna jest wymiana opony, bo ta, która jest zagraża zdrowiu i życiu ludzi.
– Nakreślaliśmy urzędnikom tę sytuacją dwu- albo i trzykrotnie – dodaje Młynarczyk.
Dlaczego opona nie została wymieniona? – Być może wpłynął na to fakt, że nie działamy w Krajowym Systemie Ratowniczo-Gaśniczym – przypuszcza prezes OSP Wola Potocka. – Na akcje wyjeżdżamy incydentalnie i być może dlatego gmina traktuje nas po macoszemu.
– W niedzielę nic strasznego się nie stało. Poza tym to nie był wyjazd do akcji, tylko powrót z kościoła – mówi Jerzy Pietrzyk, wójt gminy Potok Wielki. – Jednostka ta nie jest w krajowym systemie. Może raz albo i nie wyjeżdża do akcji w ciągu roku, bo i tak bywało w poprzednich latach.
Wójt dodaje, że zakupy były planowane już wcześniej. – Zastanawialiśmy się jednak czy kupić słabej jakości opony jak dotychczas, czy też zainwestować więcej pieniędzy i kupić nowoczesne koła. Ostatecznie decyzja nie zapadła.
Teraz już wiadomo, że nie tylko opony, ale całe koła zostaną w wozie wymienione. W przyszłym roku gmina planuje kupić nowy wóz strażacki.