

Zwróciłem się do brytyjskich sił zbrojnych z prośbą o rozważenie opcji wzmocnienia obrony powietrznej NATO nad Polską – oznajmił w środę minister obrony Wielkiej Brytanii John Healey podczas konferencji kończącej szczyt Grupy E5, w skład której wchodzą Polska, Wielka Brytania, Francja, Włochy i Niemcy.

Brytyjski minister zwrócił się do Polaków słowami: Jako wasz sojusznik w NATO, będziemy was wspierać. Nasi polscy przyjaciele, (...) dołożymy wszelkich starań, aby zapewnić bezpieczeństwo waszemu narodowi.
Minister zapytany o to, co Wielka Brytania konkretnie zrobi, aby wesprzeć Polskę, zasugerował potencjalną rolę Królewskich Sił Powietrznych (RAF). Nawiązał w ten sposób do wcześniejszej służby brytyjskiego lotnictwa w Europie Środkowej i Wschodniej.
Healey przypomniał, że jeszcze sześć tygodni temu sześć samolotów Typhoon oraz 200 osób personelu, będących częścią brytyjskiego komponentu misji NATO, monitorowało przestrzeń powietrzną nad Polską.
– W tej chwili w Polsce stacjonuje 300 żołnierzy brytyjskich, którzy wzmacniają (zdolności) odstraszania NATO, a także (potencjał) odstraszania i obrony Polski. Zrobimy wszystko, co w naszej mocy jako część NATO - w ramach zbiorowej odpowiedzi, o którą Polska prosiła nas, swoich sojuszników z NATO – dodał Healey.
– Dziś, jako pięć państw, mówimy do przywódcy Rosji Władimira Putina: (rosyjska) agresja służy jedynie wzmocnieniu jedności między naszymi państwami NATO. Wasza agresja służy jedynie wzmocnieniu naszej determinacji, by stanąć po stronie Ukrainy – zadeklarował brytyjski polityk.
W opinii brytyjskiego ministra działania Kremla „przypominają, że bezpieczna Europa potrzebuje silnej Ukrainy i że bezpieczeństwo Europy zaczyna się w Ukrainie”.
John Healey dodał, że obecnie nie należy oceniać, czy atak Rosji stanowił próbę przetestowania obrony powietrznej NATO, ponieważ „nie ma jednoznacznej oceny, jaki był cel (nalotu) dronów”.
