Od 1 stycznia strażnicy gminni oraz miejscy nie mogą już przeprowadzać kontroli fotoradarowej kierowców. Według NIK działania wielu straży podyktowane były chęcią pozyskiwania pieniędzy dla gminy.
Część samorządowców obawia się wzrostu liczby wypadków i niebezpiecznej jazdy kierowców. - Boimy się, że prędkości znowu wzrosną i pojawią się wypadki śmiertelne - mówi burmistrz Deszczna Paweł Tymszan.
Policja uspokaja, drogówka oraz Inspekcja Transportu Drogowego będą wciąż używać fotoradarów. Póki co nie przejmą jednak urządzeń straży miejskiej - konieczne jest podłączenie ich do istniejącego systemu.
Prawie 400 fotoradarów strażników trafia do piwnic i magazynów. Część pozostaje zaślepiona na drogach. Burmistrz Debrzna proponuje nowe zastosowanie nieużywanego sprzętu - stworzenie muzeum fotoradarów. Mimo, że nie będą robiły już zdjęć na drogach fotoradary wciąż będą zarabiać.