Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Samolot Airbus A320 linii EgyptAir, fot. Anna Zvereva/archiwum
- Hipoteza o rozbiciu się samolotu została potwierdzona - poinformowali anonimowi przedstawiciele egipskich władz lotniczych cytowani przez światowe agencje prasowe.
* W czwartek nad ranem samolot linii lotniczych EgyptAir z 66 osobami na pokładzie zniknął z ekranów radarów po wejściu w egipską przestrzeń powietrzną.
* Według wstępnych informacji, wśród osób znajdujących się na pokładzie było 30 Egipcjan, 15 Francuzów, dwóch Irakijczyków, Portugalczyk, Saudyjczyk, Brytyjczyk, Belg, Algierczyk, Kanadyjczyk, a także mieszkaniec Czadu i Kuwejtu. Narodowość pozostałych pasażerów nie jest jeszcze znana.
* W momencie ostatniego kontaktu znajdował się na wysokości ponad 11 kilometrów. Maszyna leciała z Paryża do Kairu. Prawdopodobnie spadła do morza.
* Źródła w greckim MON, na które powołuje się agencja Reuters, podały, że kapitan jednego ze statków handlowych, który był 130 mil morskich od wyspy Karpathos, zgłosił "płomień na niebie".
* Trwają poszukiwania wraku, w których bierze udział wojsko.
Our last recorded point of contact with #MS804 is 33.6757, 28.7924 at 36,975 feet.https://t.co/6tH4GQzOWU pic.twitter.com/y14vnYgOth
— Flightradar24 (@flightradar24) 19 maja 2016
