3 tys. zł z rządowego programu "500 plus", które trafiły do pani Sylwii z Rzucewa, zajął komornik.
Stało się tak dlatego, że kobieta odziedziczyła dług po zmarłej matce. Jednak komornik, który już od ubiegłego roku zajmuje należności na koncie pani Sylwii, tym razem nie miał prawa tego zrobić.
- Jest to sytuacja, o której Krajowa Rada Komornicza informowała już od jakiegoś czasu, że takie sytuacje mogą mieć miejsce. W tej sprawie wystosowany został list do premier Beaty Szydło - tłumaczy komornik sądowy Krzysztof Wisłocki. Teraz premier obiecała zainterweniować w tej sprawie.
- Sytuacja ta nastąpiła, ponieważ te pieniądze wpłynęły na konto bankowe. Świadczenia, które wpływają w ten sposób, nie są tak chronione, jak świadczenia rodzinne czy alimentacyjne - tłumaczy komornik.
Mieszkanka Rzucewa jest matką sześciorga dzieci, dwójka z nich jest niepełnosprawna. W ubiegłym tygodniu poszła wypłacić pierwszą transzę 3 tys. zł z programu "500 plus". Na miejscu okazało się, że pieniądze zostały przejęte.
Według Ministerstwa Sprawiedliwości, komornik już się wycofał z tej czynności, a to oznacza, że pani Sylwia będzie mogła niebawem pobrać pieniądze, które otrzymała z programu "500 plus".