Jest nowy zapis rozmów z lądowania samolotu TU-154 w Smoleńsku. Nowy stenogram ujawniło radio RMF FM.
Według ustaleń RMF FM w kabinie pilotów, do samego końca, przebywał Dowódca Sił Powietrznych. Miał tam być także Mariusz Kazana, dyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ. To właśnie on, według zapisu, miał wypowiedzieć słowa: "- Będziemy próbować do skutku". Kapitan samolotu odpowiedział wtedy: "- Yy, paliwa nam tak dużo nie starczy, żeby do skutku". "- To tu mamy problem!" - mówi Kazana, według zapisu.
O tym, że warunki do lądowania są złe miało być wiadomo od początku. Rozmowa dowódcy samolotu z szefową personelu:
- Basiu! Jest nieciekawie, wyszła mgła. Nie wiadomo, czy wylądujemy!
- Tak? - upewnia się kobieta - Oni nie zdążą! - mówi.
- Sorry - odpowiada dowódca.
- Muszą tam być! - stwierdza Basia bądź któraś z "osób trzecich".
Z dokumentów wynika także, że załodze samolotu cały czas ktoś przeszkadzał. Przez 20 minut przed katastrofą słychać aż 7 prób uspokajania i uciszania innych osób, które pojawiały się w kabinie pilotów.
Magnetofon nagrał również taki fragment rozmowy:
- Co to jest?
- Piwko. A ty nie pijesz?
Jak podaje RMF FM wszystkie wcześniejsze badania były oparte na jednakowych kopiach zapisu przechowanego w Moskwie rejestratora MARS, wykonanych z nieodpowiednią dla uzyskania pełnego zapisu tzw. częstotliwością próbkowania. Biegli Prokuratury Wojskowej wykorzystali zaś własną kopię zapisu, zarejestrowaną podczas specjalnej, dodatkowej wizyty w Moskwie w lutym 2014 roku.
Katastrofa smoleńska. Nowe zapisy rozmów w kokpicie tupolewa
Wideo: TVP/x-news