

19 czerwca – ten dzień warto sobie zaznaczyć w kalendarzu. To wtedy – o ile znów coś nie wyskoczy – z Przylądka Canaveral wystartuje misja Ax-4 z udziałem polskiego astronauty Sławosza Uznańskiego-Wiśniewskiego.

Nową datę ogłosiła w sobotę Indyjska Agencja Kosmiczna (ISRO). A trzeba przyznać, że terminów już trochę było – odwoływano start zarówno 10, jak i 11 czerwca. Raz przez problemy z rakietą Falcon 9, innym razem przez niepokojące sygnały z Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Ale wygląda na to, że najgorsze za nami.
Jak podaje ISRO, podczas wspólnego spotkania przedstawicieli agencji kosmicznych – indyjskiej, amerykańskiej NASA, prywatnej Axiom Space oraz firmy SpaceX – potwierdzono, że usterka związana z wyciekiem ciekłego tlenu w rakiecie została usunięta.
To nie wszystko. Inżynierowie z Axiom Space nadal trzymają rękę na pulsie i analizują razem z NASA ciśnieniowe anomalie w module Zwiezda – rosyjskiej części ISS. Dobre wieści? Według ostatnich komunikatów z Rosji, usterka została naprawiona, a stacja jest gotowa na przyjęcie gości.
A tych będzie czworo. Poza Uznańskim-Wiśniewskim (który zapisze się w historii jako drugi Polak w przestrzeni kosmicznej), w misji Ax-4 udział wezmą: amerykańska astronautka Peggy Whitson (doświadczona dowódczyni lotu), Hindus Shubhanshu Shukla oraz Węgier Tibor Kapu.
Misja potrwa kilkanaście dni. W tym czasie uczestnicy będą realizować eksperymenty naukowe, a także – co oczywiste – przetestują granice ludzkich możliwości. I być może przywiozą nieco więcej niż tylko próbki – także nową inspirację dla przyszłych pokoleń Polaków.
A start? Odbędzie się – oby! – już w najbliższy czwartek. Trzymamy kciuki nie tylko za pogodę na Florydzie, ale i za technikę – bo jak pokazuje historia tej misji, kosmos wcale nie jest tak cierpliwy, jak mogłoby się wydawać.
Źródło: PAP
