Wchodzili do obcych mieszkań jak do swoich. Z nożami, rurami, grozili pobiciem, a nawet śmiercią. Zastraszali mieszkańców Leszna do tego stopnia, że ci bali się mówić służbom, nawet kiedy policjanci pytali, co się dzieje. W końcu funkcjonariuszom udało się przerwać zmowę milczenia i sprawcy zostali zatrzymani.
- Sporo czasu zajęło policjantom z Leszna złamanie tego poczucia strachu, żeby zaczęli zeznawać przeciwko tym bandytom, którzy ich od wielu miesięcy terroryzowali – mówił mł. insp. Andrzej Borowiak, rzecznik prasowy KWP w Poznaniu.
Jak opisuje, napastnicy zabierali swoim ofiarom nawet najdrobniejsze kwoty pieniędzy. Dzięki zeznaniom poszkodowanych, policjanci zatrzymali pięciu mężczyzn w wieku od 22 do 39 lat. Przedstawiono im zarzuty usiłowania rozboju, gróźb karalnych, uszkodzenia ciała, narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, wywierania wpływu na świadka i wielokrotne naruszenia miru domowego. Podejrzanym grozi do 15 lat więzienia.
Miejsce, w którym dochodziło do wymuszeń, to osiedle mieszkań socjalnych w Lesznie. Potocznie nazywane jest "Alaską" lub "13. dzielnicą". Pierwsze niepokojące sygnały z tego osiedla zaczęły dochodzić już w zeszłym roku.