Według władz Nowego Jorku nie ma dowodu, że wybuch w centrum Manhattanu był zamachem terrorystycznym. W wyniku eksplozji rannych zostało 29 osób. Stan jednej z nich określa się jako ciężki.
Szef nowojorskiej policji James P. O'Neill poinformował, że według wstępnych ustaleń eksplozja nie była związana z ulatnianiem się gazu. Potwierdził także, że poszkodowanych zostało 29 osób, w tym jedna ciężko.