Wszystko wskazuje na to, że w poniedziałek wieczorem z Warty w Czerwonaku wyłowiono ciało zaginionej w ub. roku Ewy Tylman. Zwłoki zostały zauważone przez przypadkową osobę przechodzącą nad rzeką. Dzisiaj ma zostać potwierdzona tożsamość kobiety.
W Warcie odnaleziono ciało młodej kobiety. Znalezione na miejscu przedmioty wskazują, że najprawdopodobniej są to zwłoki Ewy Tylman.
– Na podstawie elementów ubioru, butów oraz przedmiotów, które zostały znalezione, możemy powiedzieć niemal ze stuprocentową pewnością, że są to zwłoki Ewy Tylman – mówi mł. insp. Andrzej Borowiak z poznańskiej policji.
26-letnia Ewa Tylman zaginęła w nocy z 22 na 23 listopada w Poznaniu. Ostatni raz zarejestrowały ją kamery monitoringu w pobliżu mostu św. Rocha w Poznaniu, gdy wracała ze swoim kolegą Adamem Z. ze służbowej imprezy.
Adam Z. podejrzany o zabójstwo Ewy Tylman pozostaje w areszcie. Mężczyzna na początku grudnia usłyszał zarzut zabójstwa 26-letniej Ewy Tylman. Mężczyzna odprowadzał ją w nocy, kiedy zaginęła. Jak informowała prokuratura, miał on przyczynić się do tego, że Ewa Tylman znalazła się w Warcie. 4 grudnia Adam Z. trafił na trzy miesiące do aresztu. Jak tłumaczono, wina mężczyzny nie jest przesądzona, ale zebrany materiał dowodowy w wysokim stopniu uprawdopodabnia, że ten czyn nastąpił, a sprawcą był podejrzany. Mężczyzna nie przyznaje się do winy.