Na pielgrzymkę na Jasną Górę w 70. rocznicę śmierci ks. Stanisława Zielińskiego burmistrz Kraśnika pojechał służbowym samochodem z żoną i dziećmi.
– Burmistrzowi w ważnych dla niego dniach i uroczystościach towarzyszy rodzina – wyjaśnia Michał Mulawa, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Kraśniku.
O wyjeździe na uroczystości na Jasną Górę, których organizatorem było Bractwo ks. Stanisława Zielińskiego pisaliśmy we wtorek. Dzień wcześniej na pielgrzymkę z Kraśnika do Częstochowy pojechało w sumie około 200 osób, w tym m.in. urzędnicy Ratusza, pracownicy podległych jednostek, radni i nauczyciele. W uroczystościach wzięli też udział urzędnicy z powiatu m.in. starosta kraśnicki i wicestarosta jak też dwóch radnych. Nikt urlopów nie brał.
Wyjazd przedstawicieli kraśnickiego magistratu kosztował 2000 zł plus 20 zł za parking. Urzędnicy pobiorą za ten wyjazd po 30 złotych diety.
– Pełniłem w życiu bardzo wiele różnych publicznych funkcji i nigdy nie korzystałem z żadnych przywilejów wraz z żoną. Tylko sam. Teraz jest taki zwyczaj, że pełniący funkcję ludzie uczestniczą w uroczystościach z małżonkami – komentuje radny Tadeusz Członka, który poruszał temat udziału urzędników pielgrzymce podczas posiedzenia Rady Miasta w czwartek. – Mi to nie przeszkadza. To są te same koszty. Natomiast moim zdaniem nie uprawia się wiary za pieniądze publiczne. To jest dla mnie rzecz oczywista. Pielgrzymka to powinna być osobista intencja, własny czas i własne koszty.
Koszt wyjazdu delegacji z powiatu – chodzi o paliwo to 500 zł. Daniel Niedziałek ze Starostwa Powiatowego w Kraśniku zapewnia, że „nikt nie pobrał i nie pobierze diet w związku z tym wyjazdem.”