Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Władze Annopola chcą zlikwidować Miejsko-Gminny Zespół Ekonomiczno-Administracyjny Szkół i Przedszkoli.
Zajmuje się on finansami i obsługą miejskich placówek oświatowych. Pracownicy twierdzą, że to decyzja polityczna.
Według władz miasta, likwidacja placówki ma przynieść znaczące oszczędności.
– Wyliczyliśmy, że dzięki temu w przyszłym roku mogą one wynieść 60 tys. zł. – tłumaczy Henryk Wiśniewski, zastępca burmistrza Annopola.
Obecnie w zespole jest zatrudnionych 14 osób, w tym kierownik i cztery księgowe. Pozostali to kierowca i pracownicy zajmujący się opieką nad dziećmi w czasie dowożenia.
– Będzie ograniczona ilość księgowych, chcemy też, żeby opiekę nad dowożonymi dziećmi przejęli przewoźnicy – dodaje Wiśniewski.
– A gdzie w tym wszystkim my jesteśmy? Co z pracownikami? Nikt z nami nie rozmawiał o przyszłym zatrudnieniu – pytają pracownicy.
– Nikomu nie zamykamy drogi do pracy, ale musimy ogłosić konkursy, aby zatrudnić pracowników na nowych stanowiskach – wyjaśnia wiceburmistrz.
Władze miasta planują, żeby finansami i obsługą szkół i przedszkoli zajął się odrębny, specjalnie utworzony, referat w Urzędzie Miasta. Znajdzie w nim zatrudnienie kierownik i trzy księgowe.
– To jest czystka, decyzje są polityczne, a nie merytoryczne. Wyliczyliśmy wcześniej, że nie będzie z tego żadnych oszczędności; chodzi tylko o to, żeby się nas pozbyć. Według kodeksu pracy, powinniśmy zostać przeniesieni do podobnej pracy – mówią zdesperowani pracownicy.
Zaprzecza temu Henryk Wiśniewski.
– Według naszego radcy prawnego jest inaczej. To nie jest też żadna czystka, burmistrz ma do tego prawo – podkreśla.
Kilka miesięcy temu zupełnie odwrotnie postąpiły władze Kraśnika. W ramach oszczędności zlikwidowany został Wydział Edukacji, a utworzono Kraśnicki Ośrodek Oświaty i Nauki. Zajmuje się on finansami i administracją sześciu szkół podstawowych, dwóch gimnazjów i pięciu przedszkoli.
– Wzorujemy się na Trzydniku; w Kraśniku jest więcej szkół i przedszkoli, a u nas jest tendencja, że uczniów będzie jeszcze mniej. Mamy osiem szkół, ale w Kraśniku mają więcej nauczycieli i cała obsługa inaczej się odbywa – wyjaśnia Wiśniewski.
O przyszłości pracowników zespołu zadecydują dziś radni Annopola. Początek sesji o godzinie 10 w Urzędzie Gminy w Annopolu.
Według władz miasta, likwidacja placówki ma przynieść znaczące oszczędności.
– Wyliczyliśmy, że dzięki temu w przyszłym roku mogą one wynieść 60 tys. zł. – tłumaczy Henryk Wiśniewski, zastępca burmistrza Annopola.
Obecnie w zespole jest zatrudnionych 14 osób, w tym kierownik i cztery księgowe. Pozostali to kierowca i pracownicy zajmujący się opieką nad dziećmi w czasie dowożenia.
– Będzie ograniczona ilość księgowych, chcemy też, żeby opiekę nad dowożonymi dziećmi przejęli przewoźnicy – dodaje Wiśniewski.
– A gdzie w tym wszystkim my jesteśmy? Co z pracownikami? Nikt z nami nie rozmawiał o przyszłym zatrudnieniu – pytają pracownicy.
– Nikomu nie zamykamy drogi do pracy, ale musimy ogłosić konkursy, aby zatrudnić pracowników na nowych stanowiskach – wyjaśnia wiceburmistrz.
Władze miasta planują, żeby finansami i obsługą szkół i przedszkoli zajął się odrębny, specjalnie utworzony, referat w Urzędzie Miasta. Znajdzie w nim zatrudnienie kierownik i trzy księgowe.
– To jest czystka, decyzje są polityczne, a nie merytoryczne. Wyliczyliśmy wcześniej, że nie będzie z tego żadnych oszczędności; chodzi tylko o to, żeby się nas pozbyć. Według kodeksu pracy, powinniśmy zostać przeniesieni do podobnej pracy – mówią zdesperowani pracownicy.
Zaprzecza temu Henryk Wiśniewski.
– Według naszego radcy prawnego jest inaczej. To nie jest też żadna czystka, burmistrz ma do tego prawo – podkreśla.
Kilka miesięcy temu zupełnie odwrotnie postąpiły władze Kraśnika. W ramach oszczędności zlikwidowany został Wydział Edukacji, a utworzono Kraśnicki Ośrodek Oświaty i Nauki. Zajmuje się on finansami i administracją sześciu szkół podstawowych, dwóch gimnazjów i pięciu przedszkoli.
– Wzorujemy się na Trzydniku; w Kraśniku jest więcej szkół i przedszkoli, a u nas jest tendencja, że uczniów będzie jeszcze mniej. Mamy osiem szkół, ale w Kraśniku mają więcej nauczycieli i cała obsługa inaczej się odbywa – wyjaśnia Wiśniewski.
O przyszłości pracowników zespołu zadecydują dziś radni Annopola. Początek sesji o godzinie 10 w Urzędzie Gminy w Annopolu.
