A tak się cieszyliśmy...Po kilku latach starań udało się załatwić tomograf do szpitala w Kraśniku. Teraz nie wiadomo, kiedy będzie można z niego korzystać.
Miało być tak: tomograf miała wstawić do szpitala wewnętrzną firma - "Tomed” z Lublina. Tak ustalono przed rokiem. Wcześniej przez kilka lat o jego zakup starało się specjalnie powołane stowarzyszenie "Pomóżmy sobie sami”. Wszystko miało odbyć się szybko, żeby pacjenci z Kraśnika mieli łatwy dostęp do badań.
- W październiku ubiegłego roku przedstawiciel firmy Tomed dziwił się, że jeszcze nie przekazaliśmy im pomieszczeń - podkreśla Marek Kos zastępca dyrektora SP ZOZ w Kraśniku. - Potem zabrali się do pracy; na początku maja mogło nastąpić jego uruchomienie. Ale sprzęt przyjechał dopiero w sierpniu i od tamtego czasu stoi.
Władze szpitala postanowiły zatem, że zrezygnują z usług firmy. W tym tygodniu swoje decyzje przedstawią na radzie społecznej szpitala.
- Będziemy zbierać na tomograf poprzez stowarzyszenie. Mamy już około 70 tys. zł. Większość samorządów ma przygotowane już uchwały o przekazaniu środków na tomograf. W najgorszym wypadku mamy poręczony przez starostwo kredyt. Jak będziemy mieli pół miliona, to możemy spokojnie szukać urządzenia. Już poczyniliśmy wstępne orientacje i są firmy, które resztę zapłaty rozłożą nam w ratach na kilka lat -mówi Marek Kos.
Tymczasem Tomed zapowiada, że tomograf z kilkanaście dni zostanie uruchomiony.
- Zakończyliśmy prace przygotowawcze, pierwsze uruchomienie już było, a teraz szukamy personelu do pracy, bo z Kraśnika nikt nie chce z nami współpracować - żali się Kazimierz Wacławek z firmy Tomed.
Sprawa ma jednak drugie dno. Szpital organizował ostatnio przetarg na remont pomieszczeń i zakup aparatu rentgenowskiego. Wystartował w nim również Tomed. Ale przegrał.
- Nasza oferta była tańsza, a aparat ma lepsze parametry techniczne. Ponieważ zaprotestowaliśmy przeciwko temu, to szpital próbuje się na nas odegrać. Ale my nie chcemy, żeby mieszkańcy Kraśnika nie mieli tomografu - zapewnia Wacławek.
Co miesiąc kraśnicki szpital wysyła do Lublina od 100 do 150 pacjentów na badania tomografem. Do sprawy wrócimy.