Banerowa akcja sołtysa wsi Studzianki. Wszystko po to aby ratować pszczoły

Zajmuję się pszczołami od klasy 8 szkoły podstawowej. Obecnie mam ok. 80 rodzin pszczelich. Mam pasiekę w trzech miejscach – opowiada Piotr Gnat, pszczelarz ze Studzianek, który jest też naczelnikiem tutejszej Ochotniczej Straży Pożarnej i sołtysem wsi Studzianki. – Pszczołami zajmuję się z zamiłowania do tych bardzo potrzebnych ludziom owadów.

Chce też dbać o pszczoły i uświadamiać ludziom jak duże mają one znaczenie.

– Obecnie praktycznie nie ma rolnictwa bez oprysków. I nie chodzi o to aby je kompletnie wyeliminować, tylko, żeby rolnicy robili to mądrze, czyli nie w porze przelotów pszczół. Stąd moja akcja w Studziankach. Dwa banery już wiszą, trzeci chcę zawiesić jeszcze w Zakrzówku – mówi pan Piotr, który sam sfinansował akcję i rozwiesił hasła „Bez pszczół nie ma życia!”.

Pszczelarz zwraca uwagę, że przez niewłaściwe stosowanie oprysków pszczoły giną.

– Mimo kursów chemizacyjnych nie wszyscy rolnicy są świadomi jak powinni stosować opryski aby nie zaszkodzić pszczołom. Moja akcja ma pomóc uświadomić ludziom jak ważne są dla nas wszystkich te owady – zauważa sołtys Studzianek.

– Pszczoła miodna i inne owady zapylające odgrywają kluczową rolę w produkcji roślinnej, która na etapie pierwotnym często nie może odbyć się bez środków ochrony roślin – zauważa Ewelina Surdacka, zastępca wojewódzkiego inspektora ochrony roślin i nasiennictwa w Lublinie. – Niewłaściwe stosowanie tych środków, szczególnie z grupy insektycydów, może stanowić zagrożenie dla owadów zapylających. Każdy przypadek upadku pszczół powstały w wyniku niewłaściwego stosowania środków ochrony roślin jest dużym problemem dla samego pszczelarza jak i stratą dla środowiska.

W 2019 r. do WIORiN w Lublinie wpłynęło 45 zgłoszeń dotyczących upadków pszczół, w wyniku niewłaściwego stosowania środków ochrony roślin, w 2020 r. – 33 zgłoszenia zaś w tym roku – 5.

Wśród zgłoszeń są m.in. te z terenu powiatu kraśnickiego. Na przykład jesienią zeszłego roku doszło do upadku pszczół na terenie gminy Kraśnik. – Zgłaszający wycenił straty na kwotę 2400 zł wskutek wyginięcia 6 rodzin pszczelich – informuje mł. asp. Paweł Cieliczko, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – Kolejne zgłoszenie dotyczyło podobnej sytuacji z maja 2020 r, w gminie Urzędów. Inny zgłaszający zawiadomił o zniszczeniu 33 rodzin pszczelich na kwotę 25 700 zł. Obydwoma przypadkami zajmowała się też Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa.

Inspekcja ta pełni nadzór nad prawidłowym stosowaniem środków ochrony roślin.

– Zabiegi powinno wykonywać się w taki sposób, aby nie stwarzać zagrożenia dla życia ludzi, zwierząt oraz środowiska – zaznacza Ewelina Surdacka. – Pracownicy Inspektoratu w ramach posiadanych kompetencji biorą udział w postępowaniach wyjaśniających przyczyny upadku pszczół. I dodaje: Ochrona owadów zapylających, przed szkodliwymi dla nich pestycydami jest wielką troską Państwowej Inspekcji Ochrony Roślin i Nasiennictwa. Oprócz czynności kontrolnych WIORiN w Lublinie prowadzi działalność edukacyjną w zakresie możliwości wystąpienia negatywnego oddziaływania stosowania środków ochrony roślin na pszczoły. Corocznie wydawany jest komunikat dotyczący zasad stosowania środków ochrony roślin w sposób bezpieczny dla pszczół.

Co robić, by nie szkodzić

W celu zapobiegania masowym zatruciom pszczół przez niewłaściwe opryskiwanie środkami ochrony roślin należy bezwzględnie przestrzegać poniższych zasad: • nie stosować środków ochrony roślin na kwitnące rośliny uprawne i chwasty w trakcie oblotu pszczół • przestrzegać informacji zawartych w etykiecie każdego środka ochrony roślin • dobierać preparaty o możliwie najkrótszym okresie prewencji dla pszczół • stosować środki ochrony roślin w odległości nie mniejszej niż 20 metrów od pasiek • dobierać środki ochrony roślin tak, aby zminimalizować negatywny wpływ zabiegów ochrony roślin na owady zapylające

(Na podstawie komunikatu WIORiN w Lublinie „Zasady stosowania środków ochrony roślin w sposób bezpieczny dla pszczół”)