• Co pewien czas wraca temat Pomnika Partyzanta w Kraśniku. Ostatnio jeden z radnych zaproponował, by ów pomnik poświęcić. Jak pan myśli, skąd to zainteresowanie, głównie prawicowych radnych, choć nie tylko?
- W Kraśniku Prawo i Sprawiedliwość ma przewagę w Radzie Miasta. Dlatego chyba siłą rzeczy właśnie prawicowi radni interesują się tą sprawą. Zacznijmy jednak od tego, że pomnik postawiono w 1967 roku, czyli w czasach głębokiego komunizmu, w najciemniejszym okresie rządów Władysława Gomułki, ale też czasie dla Gomułki najtrudniejszym. Przez to właśnie, że jest to pomnik postawiony w okresie komunizmu, wygląda tak a nie inaczej. Z uwagi na fakt, iż jest to rzeźba socrealistyczna niektórzy chcieliby ją usunąć, zburzyć czy też gdzieś przenieść. Dodatkowo niektórych denerwuje ta pepesza, którą ma partyzant, bo przecież była to podstawowa broń Armii Czerwonej. Nie zapominajmy jednak, że nie tylko Armia Czerwona tej broni używała. Pepesza była popularna także w niektórych innych formacjach, nie tylko komunistycznych. Moim zdaniem postawa niektórych osób jest efektem pospiesznej dekomunizacji. Tak jakbyśmy się nagle mieli zacząć ścigać, która gmina więcej pomników i tablic usunie oraz więcej nazw ulic zmieni. W tym całym pośpiechu zaczynamy gubić wątek zasadniczy. Nie potrafimy i tracimy zmysł, co rzeczywiście gloryfikuje reżim komunistyczny, a co go nie gloryfikuje. Pomijam już fakt, że niektóre obiekty jest trudno jednoznacznie ocenić.
• Czy do nich należy właśnie Pomnik Partyzanta?
- Tak, to jest taki właśnie pomnik. Dyskusja nad tym pomnikiem w Kraśniku toczy się co najmniej od 2007 roku. Dnia 31 października 2013 r. radni nadali nazwę Żołnierzy Wyklętych rondu, na którego wyspie stoi Pomnika Partyzanta. Większość ówczesnych radnych, którzy obecnie też są radnymi - co jest istotne dla sprawy - poddała w wątpliwość, czy tak wypada nazywać to rondo, bo to się „gryzie” z tym pomnikiem. Niektóre wypowiedzi radnych, które bardzo dobrze pamiętam z protokołu sesji były w stylu: że ten partyzant ewidentnie kroczy tylko po to, żeby rozszerzyć komunizm na całą Europę albo na cały świat, że to jest komunista, że nie jest to partyzant polski tylko sowiecki, bo ma pepeszę. Z punktu widzenia historyka argumenty wręcz śmieszne.