Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kanadyjska firma Cyclone rozpoczęła remont hali przy ul. Fabrycznej. Będzie produkować części do samolotów. Mówi się, że pracę może znaleźć nawet 100 osób
Cyclone Manufacturing Inc. działa od 1964 r. Specjalizuje się w produkcji komponentów dla lotnictwa. Produkuje części m.in. dla takich potentatów lotniczych jak Airbus, Boeing, Gulfstream i Lockheed Martin. Posiada cztery nowoczesne fabryki. Firma uruchomiła w Polsce swój oddział w Kraśniku. W hali w sąsiedztwie Fabryki Łożysk Tocznych będzie produkować części do samolotów.
Dwukondygnacyjny budynek pochodzi z lat 30. ub. wieku i wymaga generalnego remontu. Prace już się rozpoczęły.
- Mamy gotowe projekty, są w trakcie realizacji. Trwają prace wewnątrz hali - mówi Bogdan Adamkowski, prezes Cyclone Polska. - Wyburzyliśmy już ściany działowe. Będziemy wykonywać instalacje: gazową, wodno-kanalizacyjną i centralnego ogrzewania. Musimy wymienić okna i posadzki. Pracy jest mnóstwo.
Niebawem rozpocznie się budowa dróg dojazdowych. Przedstawiciele kanadyjskiej firmy zapowiadają, że inwestycja pochłonie miliony złotych. Ile? Tego na razie nie chcą zdradzać.
We wtorek Andrzej Sochaj, prezes kanadyjskiej firmy Cyclone Manufacturing Inc., zaprezentował w Warszawie projekt "Krasnik Expansion Plan”. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele branży lotniczej, ambasador Kanady i samorządowcy z Kraśnika.
- Pan Andrzej Sochaj przedstawił nam swoich współpracowników. Opowiedział, czym jego firma się zajmuje, ile ludzi zatrudnia, jaki ma obrót. Przedstawili swoje plany dotyczące miasta. Mówił, co zamierzają produkować, jakie będą maszyny. Zaproponowaliśmy pomoc w zakresie wejścia do specjalnej podstrefy ekonomicznej - mówi Zbigniew Dżugaj, zastępca burmistrza Kraśnika.
- Propozycja firmy Cyclone jest doskonała - podkreśla Andrzej Maj, starosta powiatu kraśnickiego. - Firma chce zainwestować spore pieniądze. Chcą utworzyć około 100 miejsc pracy. Branża lotnicza jest bardzo rozwojowa. Myślę, że wstajemy z kolan, ponieważ ta inwestycja spowoduje, że pracę będą mieć też inne firmy.
W powiecie kraśnickim jest 6 tysięcy bezrobotnych, w samym Kraśniku - 2,2 tys. - Taki inwestor jest znaczący - podkreśla Andrzej Tybulczuk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku. - W przypadku kanadyjskiej firmy potrzebni będą wykwalifikowani pracownicy.
Dyrektor PUP w Kraśniku oferuje pomoc inwestorowi chociażby w organizacji szkoleń. - Pracodawca może też w początkowym okresie działalności wspierać się pracownikami interwencyjnymi.
Dwukondygnacyjny budynek pochodzi z lat 30. ub. wieku i wymaga generalnego remontu. Prace już się rozpoczęły.
- Mamy gotowe projekty, są w trakcie realizacji. Trwają prace wewnątrz hali - mówi Bogdan Adamkowski, prezes Cyclone Polska. - Wyburzyliśmy już ściany działowe. Będziemy wykonywać instalacje: gazową, wodno-kanalizacyjną i centralnego ogrzewania. Musimy wymienić okna i posadzki. Pracy jest mnóstwo.
Niebawem rozpocznie się budowa dróg dojazdowych. Przedstawiciele kanadyjskiej firmy zapowiadają, że inwestycja pochłonie miliony złotych. Ile? Tego na razie nie chcą zdradzać.
We wtorek Andrzej Sochaj, prezes kanadyjskiej firmy Cyclone Manufacturing Inc., zaprezentował w Warszawie projekt "Krasnik Expansion Plan”. W spotkaniu uczestniczyli m.in. przedstawiciele branży lotniczej, ambasador Kanady i samorządowcy z Kraśnika.
- Pan Andrzej Sochaj przedstawił nam swoich współpracowników. Opowiedział, czym jego firma się zajmuje, ile ludzi zatrudnia, jaki ma obrót. Przedstawili swoje plany dotyczące miasta. Mówił, co zamierzają produkować, jakie będą maszyny. Zaproponowaliśmy pomoc w zakresie wejścia do specjalnej podstrefy ekonomicznej - mówi Zbigniew Dżugaj, zastępca burmistrza Kraśnika.
- Propozycja firmy Cyclone jest doskonała - podkreśla Andrzej Maj, starosta powiatu kraśnickiego. - Firma chce zainwestować spore pieniądze. Chcą utworzyć około 100 miejsc pracy. Branża lotnicza jest bardzo rozwojowa. Myślę, że wstajemy z kolan, ponieważ ta inwestycja spowoduje, że pracę będą mieć też inne firmy.
W powiecie kraśnickim jest 6 tysięcy bezrobotnych, w samym Kraśniku - 2,2 tys. - Taki inwestor jest znaczący - podkreśla Andrzej Tybulczuk, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Kraśniku. - W przypadku kanadyjskiej firmy potrzebni będą wykwalifikowani pracownicy.
Dyrektor PUP w Kraśniku oferuje pomoc inwestorowi chociażby w organizacji szkoleń. - Pracodawca może też w początkowym okresie działalności wspierać się pracownikami interwencyjnymi.
