Jedne odrabiają tu lekcje, inne malują lub myszkują w Internecie. Albo ćwiczą na siłowni. Dom Dziecka otworzył świetlicę, w której dzieci z Kraśnika uczą się życia społecznego.
W świetlicy czeka na dzieci terapeuta, który pomaga im odrabiać lekcje i uczy, że można żyć inaczej. - Lepiej jest stosować profilaktykę i organizować takie świetlice, pomyślane jako punkty dziennego wsparcia, niż zostawić dzieci samym sobie. Bo potem na stałe trafiają pod nasze skrzydła i rozstają się z rodzicami - podkreśla Elżbieta Kowalczyk, dyrektor Domu Dziecka w Kraśniku.
- Chodzi nam o zintegrowanie tych dzieci. Trzeba im pokazać, że w różny sposób można spędzać wolny czas - mówi Tomasz Gremlas, wychowawca.
W świetlicy dzieci nie tylko odrabiają lekcje, ale także rozwijają swoje zainteresowania: plastyczne, muzyczne czy sportowe. Do dyspozycji mają keyboard, karaoke, komputery z Internetem i nieźle wyposażoną siłownię.
- Bardzo lubię tu przychodzić. Podciągnęłam się już w nauce. W świetlicy zawsze dzieje się coś ciekawego i można miło spędzić czas - powiedziała nam Patrycja.
- Mogę spokojnie pomyszkować w Internecie, a i o samych komputerach dowiaduję się wiele nowego. Jak już bardzo nam się nudzi, to idziemy na siłownię. Tam są atlasy, rękawice i worki treningowe - dodaje jej kolega Artur.
W planach jest nawiązanie szerokiej współpracy z Centrum Wolontariatu w Kraśniku i poszerzenie działalności świetlicy.
- Wolontariusze mogliby pomagać dzieciom w zajęciach językowych, prowadzić zajęcia sportowe i artystyczne - planuje Tomasz Gremlas.