Przy starorzeczu Wieprza będzie przystań dla kajaków. Urządzi ją tam Stowarzyszenie Wspólny Krasnystaw, które właśnie wydzierżawiło od miasta tzw. Błonia, czyli niezagospodarowane tereny u zbiegu ulic Bocianiej i Rybnej.
– Projekt zagospodarowania wydzierżawionego terenu jest przygotowywany w ramach budżetu obywatelskiego – mówi Stanisław Osiewicz, prezes stowarzyszenia. – Na pozyskanych działkach mają pojawić się przede wszystkim obiekty służące rekreacji i wypoczynkowi. Poza miejscem do cumowania kajaków chcemy urządzić także grillowisko z wiatą i altaną, plażę bez kąpieliska, siłownię pod chmurką oraz boisko do piłki plażowej. Na to ostatnie zadanie wczoraj otrzymaliśmy od Tesco 5 tys. zł w ramach jego projektu „Decydujesz – Pomagamy”.
Partnerem Wspólnego Krasnegostawu w przedsięwzięciu związanym z zagospodarowaniem „Błoni” jest Lokalna Grupa Działania Krasnystaw Plus. Same „Błonia”, zanim nie przejęło ich miasto, jeszcze na mocy carskiego ukazu były użytkowane przez wspólnotę tamtejszych rolników. Prace projektowe zostały wdrożone po niezbędnych uzgodnieniach z Regionalnym Zarządem Gospodarki Wodnej w Warszawie, czyli administratorem rzeki.
Na niedoceniany przez całe dekady Wieprz łaskawym okiem spojrzały też obecne władze Krasnegostawu.
– W przygotowanym przez nas projekcie rewitalizacji miasta między innymi uwzględniliśmy także zagospodarowanie na cele rekreacyjne Zaułka Nadrzecznego na wysokości mostu na Wieprzu – mówi Hanna Mazurkiewicz, burmistrz Krasnegostawu. – Zadanie to zostało też zapisane w strategii rozwoju naszego miasta.
Do tej pory Zaułek Nadrzeczny praktycznie wykorzystywany był jedynie podczas dorocznych Chmielaków. Rozbijało się tam wesołe miasteczko, a browary rozstawiały swoje namioty i piwne ogródki. Teraz intencją samorządu jest, aby w ramach strefy rekreacyjnej powstała tam między innymi górka do zjeżdżania i lodowisko. Z kolei strefa historyczna ma nawiązywać do przeszłości Krasnegostawu, której elementem miałyby być pozostałości dawnego zamczyska.
– Czekamy na odpowiednie nabory wniosków o unijne dofinansowania – dodaje burmistrz. – Mam nadzieję, że już pod koniec roku będziemy mogli starać się o pieniądze na nasz projekt.