

Niedzielny poranek na drodze krajowej nr 17 w miejscowości Zakręcie zakończył się dramatem. 51-letni kierowca busa marki fiat zjechał nagle z jezdni i dachował w przydrożnym rowie. Mimo natychmiastowej pomocy, jego życia nie udało się uratować.

Do zdarzenia doszło 17 sierpnia nad ranem. Bus, którym podróżowało kilka osób, poruszał się w kierunku Zamościa. Z nieustalonych przyczyn pojazd nagle zjechał z drogi i przewrócił się na dach.
Na miejsce wezwano wszystkie służby ratunkowe, w tym śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Trzy osoby podróżujące busem zostały przetransportowane do szpitala. Najciężej ranny okazał się jednak kierowca. 51-latek mimo wysiłków lekarzy zmarł.
– Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący nagle zjechał do przydrożnego rowu. Trzy osoby trafiły do szpitala, niestety kierowcy nie udało się uratować – poinformował podkomisarz Kamil Karbowniczek z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.
Droga krajowa nr 17 przez kilka godzin była całkowicie zablokowana, a ruch został sparaliżowany. Policjanci prowadzili działania, by ustalić przyczyny tragedii.
Funkcjonariusze przypominają, że ostrożność i koncentracja za kierownicą mogą uratować życie – zarówno nasze, jak i innych uczestników ruchu.


