Kierowca podejrzany o spowodowanie wypadku, w którym zginęła policjantka nie trafi do aresztu. Sąd ponownie nie zgodził się ze stanowiskiem prokuratury i uznał, że Sylwester A. może czekać na zakończenie śledztwa na wolności.
O tymczasowe aresztowanie mężczyzny wnioskowali śledczy z Krasnegostawu. Tamtejszy sąd rejonowy nie zgodził się jednak na areszt. Uznał, że wystarczy, jeśli Sylwester A. będzie pod dozorem policji. Śledczy zaskarżyli to rozstrzygnięcie.
– Przesłanką do aresztowania jest zagrożenie wysoką karą, do 8 lat pozbawienia wolności – wyjaśnia Bartosz Wójcik, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu. – W naszej ocenie podejrzany świadomie i rażąco naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Poza tym Sylwester A. był już notowany za przekraczanie prędkości.
Argumenty śledczych nie przekonały Sądu Okręgowego w Zamościu, który utrzymał w mocy pierwsze rozstrzygnięcie. To oznacza, że Sylwester A. do zakończenia sprawy pozostanie na wolności.
– Sąd uznał, że stosowanie aresztu nie jest uzasadnione, ponieważ podejrzany przyznał się do winy. W sprawie zabezpieczono również niezbędne dowody – wyjaśnia prokurator Wójcik.
Odnosząc się do zagrożenia wysoką karą sąd uznał, że nie ma pewności, jaki wyrok usłyszy Sylwester A. Nie ma więc podstawy do aresztowania.
Tragiczny wypadek
Sprawa dotyczy wypadku, do którego doszło 18 października, na krajowej 17-tce w Łopienniku Dolnym. Dwoje policjantów z krasnostawskiej drogówki interweniowało tam w sprawie kolizji. Siedzieli w radiowozie, kiedy w tył ich samochodu uderzył renault laguna. Radiowóz odrzuciło na skrajny, lewy pas. Policyjne auto uderzyło jeszcze w jadącego od strony Zamościa opla zafirę.
Mundurowi trafili do szpitala. 32-leniej Magdaleny Dolebskiej nie udało się uratować. Jej kolega z patrolu został lekko ranny. W wypadku ucierpiał też inny mężczyzna – Antoni O.
Kierowcy laguny, 31-letnimu Sylwestrowi A. nic się nie stało. W miejscu wypadku droga ma jeden pas w kierunku Lublina i dwa w stronę Krasnegostawu. Właśnie w tym kierunku, prawym pasem powoli jechała kolumna ciężarówek. Sylwester O. postanowił zaczął je wyprzedzać. Wtedy właśnie uderzył radiowóz, który stał na lewym pasie, w stronę Krasnegostawu.
Biegły ustali
– Z relacji kierowców ciężarówek wynika, że policyjny pojazd miał włączone sygnały świetlne. Był doskonale widoczny już z 500 metrów – dodaje prokurator Wójcik. – Powołamy jednak biegłego, który ustali czy sposób zaparkowania radiowozu przyczynił się do wypadku.
W miejscu zdarzenia dopuszczalna prędkość to 90 km/h. Z relacji Sylwestra A. oraz świadków wynika, że jego laguna mogła się poruszać z podobną prędkością. Sylwester A. był trzeźwy.
Przyznał się do spowodowania wypadku. Zmarła policjantka od 5-lat pracowała w krasnostawskiej „drogówce”. Osierociła 15-letnie dziecko.