Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

Kuchnia

28 stycznia 2007 r.
12:02
Edytuj ten wpis

Rozmowa z Piotrem Bikontem i Robertem Makłowiczem

Restauratorzy i kucharze przed nimi drżą.

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować
Jak napiszą, że renomowana restauracja źle karmi, miejsce pada.
Wolą jeść niż gotować, ale gdy chcą, w kuchni potrafią czynić cuda.
Uczą nas smakować potrawy świata i wciąż szukają polskich smaków. Na pytanie, kto więcej je, Robert wskazuje na Piotra i mówi: jasne, że on, bo jest dwa razy większy. Te proporcje nie grają roli przy wyjątkowych smakołykach. Jak sandacz po polsku czy kaczuszka w sosie pełnym słodyczy - na które udało mi się skusić dwóch najsłynniejszych polskich smakoszy.

• Witam. Jesteśmy w królewskim mieście Lublinie, no to na co dzisiaj macie ochotę?
- Piotr Bikont: Na coś bardzo delikatnego. Może jakąś rybkę?
- Robert Makłowicz: Smak zależy od okoliczności. Skoro mamy rozmawiać o polskich smakach, dziś zjadłbym kaczuszkę.

• Czy na początek może być roladka z łososia, nadziewana szpinakiem i rakową szyjką?
- Piotr Bikont: Jak ja lubię roladki.
- Robert Makłowicz: Ale kaczka też będzie?

• Panowie, po łososiu spróbujemy sławnej zupy ułańskiej, co od wieków wszelkie niestrawności, a nawet trunkowe niedyspozycje leczy. A potem może być sandacz po polsku, jajkiem na twardo obkładany i chrupiąca kaczuszka w sosie.
- Piotr Bikont: Sandacz proszę.
- Robert Makłowicz: Kaczuszkę proszę.

• Panowie, czy restauratorzy tak boją się waszych wizyt?
- Piotr Bikont: Dobrzy restauratorzy cieszą się jak nas widzą. Słabi się boją.

• Były jakieś odwety?
- Robert Makłowicz: Owszem, były groźby sądowe. Pamiętam, jak nakarmiono mnie rozpaczliwie złymi potrawami w krakowskim "Wierzynku”. To było jeszcze przed prywatyzacją tego przybytku. Co przeżyłem, to napisałem.

• Jak tak wędrujecie po Polsce, to które kulinarne krainy odpowiadają wam najbardziej?
- Piotr Bikont: Obaj jesteśmy wielkim zwolennikami polskich smaków i polskich kuchni regionalnych. Każdy przejaw szacunku dla regionalnego dziedzictwa nas bardzo cieszy. Moim zdaniem nie ma dwóch zdań, że najlepszą polską kuchnią jest kuchnia kresowa. Mam słabość do kuchni wileńskiej i lwowskiej. Mój ojciec i jego rodzina pochodziła z Wilna. Matka, która pochodziła z Torunia - po to by męża kulinarnie zaspokoić i oczarować, pobierała lekcje u ciotki ojca. Ja się na wileńskiej kuchni wychowałem i to jest to, co najbardziej lubię. Proszę zauważyć, że kuchnia kresowa robi teraz w Polsce karierę. W wielu miastach powstało wiele kresowych restauracji.

• Jaką potrawę lubi pan najbardziej?
- Najbardziej kołduny. Z farszem, robionym z baraniny z dodatkiem łoju z górki cielęcej. Pycha.

• Panie Robercie, a pańskie kresy?
- Moja rodzina pochodzi z Galicji Wschodniej. Ze Lwowa, ze Stanisławowa. Mniej wpływów litewskich, więcej gruzińskich. Z akcentami węgierskimi i austriackimi.

• Z tego co wiem, płynie w panu ormiańska krew?
- Moja babcia była Ormianką. W tym obrządku brałem ślub i chrzciłem dzieci: Mikołaja i Ferdka. Ale żonę mam z Wielkopolski.

• Co z ormiańskiego obrządku kulinarnego przeniósł pan do kuchni?
- Robert Makłowicz: Najkrócej, ormiański gotowanie przypomina trochę gotowanie po turecku. Stąd moje umiłowanie do gołąbków w liściach winogron, bakłażanów, pilawu. Natomiast z pokolenia na pokolenie przechodził w naszej rodzinie jeden ormiański przysmak. W dużym garnku dusi się natkę selera korzeniowego (nie naciowego) z dużą ilością natki pietruszki. Dusi się to w jogurcie, śmietanie i kefirze. Gdy zawartość garnka osiągnie konsystencję, pozwalającą na jej formowanie - z tej uduszonej zieleniny formuje się stożki, które trzeba ususzyć w piekarniku. Kiedy się to zetrze do zupy, po kuchni bucha niezwykle silny aromat. Do dziś stosujemy to w domu i najlepsze kołduny podaje się w rosole, zaprawionym śmietaną i tym specjałem. No dobra, teraz zamilknę, bo kaczka macha do mnie skrzydłami. Pozwólcie, że spróbuję. Ale dobre. Czuję miód. Czuje miód. I dużo korzeni. No tak, rozpływa się w ustach.
- Piotr Bikont: Jak kaczka może się rozpływać. To mój sandacz się rozpływa. Rozpływa się jak należy.
- Panowie, takiej kaczuszki dawno nie smakowałem. Tylko, co będzie, jak się od niej uzależnię. Wtedy nie uwolnicie się ode mnie. O właśnie, drodzy Czytelnicy. Zamiast jeść kurczaki jedzcie kaczki, bo jadano je w Polsce od wieków i to prawdziwie polski smak. O, jaki dobry smak...

• Panowie, a czego byście nie zjedli?
- Piotr Bikont: Makaronu z ziemniakami, co kochają jeść w Szwajcarii.
- Robert Makłowicz: Osobliwie czegoś brzydzę się płuckami na kwaśno. I czerstwą bułką grubo posmarowaną margaryną, którą dają w Warsie.

• Co jadacie wczesnym rankiem?
- Robert Makłowicz: Rankiem, to nie, bo bardzo lubię sobie pospać. Ale przed południem wypijam sok, wyciśnięty z pomarańczy, zjadam rogalik, wypijam kawę.
- Piotr z Bikont: Każdego ranka wypijam sok marchwi, potem dwa jajka sadzone i piję ogromne ilości zielonej herbaty. Koniec.

• A dalej?
- Robert Makłowicz: Najchętniej obiad łączę z kolacją. Mogę wtedy zjeść kilka dań. A potem lubię się zdrzemnąć. Tak, jeść i spać, to lubię najbardziej.
- Piotr Bikont: Ja najpierw lubię zjeść, potem coś dobrego wypić, dopiero potem spać.

• Kto je więcej: Bikont czy Makłowicz?
- Robert Makłowicz: Jasne, że Bikont, bo jest dwa razy większy.

• Nie boicie się o wagę, o cholesterol?
- Robert Makłowicz; E, tam. W końcu żyje się po to, żeby jeść...

• Panowie, jak się zmieniają gusta kulinarne Polaków?
- Piotr Bikont: Na Wschodzie Polski rozkwitają kresy. I to jest bardzo zdrowe. Najzdrowsze jest to, że w każdym zakątku kraju wraca się do swoich regionalnych korzeni. Za niezdrowe uważam, że wszędzie podaje się góralską kwaśnicę. Od morza do Tatr. Nawet nad morzem, pod śledzia podaje się coś, co powinno smakować się w górach.
- Robert Makłowicz: Coraz wspanialsze potrawy można zjeść na Podlasiu, które moim zdaniem jest po Galicji prawdziwym imperium kulinarnym. Na odkrycie czeka Lubelszczyzna. To cieszy. Mimo, że jestem zwolennikiem kuchni śródziemnomorskiej, bo jest zdrowsza od dość ciężkiej polskiej kuchni - to kiedy za oknem mróz smalec albo kapusta smakują lepiej niż bakłażany z rusztu. Poza tym zdrowy rozsądek nakazuje Polakom zdrowiej jadać. A pamiętajmy, że w Polsce od wieków jadało się dużo zdrowej i chudej dziczyzny, ptactwa i ryb.

• Czy polski smak będzie łączył polską tradycję ze zdrowszym, lżejszym sposobem gotowania?
- Piotr Bikont: Oj, jadło się dużo, tłusto i niezdrowo.
- Robert Makłowicz: W dziedzinie dietetyki sięgnęliśmy dna. A dno jest po to, żeby się od niego odbić. Powrót do tradycji polskiego smaku jest powrotem do różnorodnej, zdrowej i bardzo urozmaiconej kuchni. Zajrzyjmy do starych polskich książek kucharskich. Ile tam warzyw, owoców, chudych mięs, galaretek, pasztetów, ziół, przypraw. Istny raj.

• W naszej rozmowie czas na deser. Czy może być pieczone jabłuszko, uprzedni nadziane wędzoną śliwką, rodzynkami, miodem i zaprawione cynamonem?
- Piotr Bikont: Oj może. Wprawdzie ze słodyczy najbardziej lubię kołduny, ale jabłko z pieca zjem.
- Robert Makłowicz: Oj, bardzo może. Bo ja lubię słodycze.

• Podobno z pana niezły łasuch?
- Robert Makłowicz: Uwielbiam czekoladę. Szwajcarską albo belgijską. Jestem od niej uzależniony. Instynktownie łaknę po obiedzie czegoś słodkiego. Satysfakcjonuje mnie malutki keksik. Po kolacji mój organizm domaga się kawałeczka czekolady.

• Po kolacji i po czekoladzie należy się strudzonemu żołądkowi kieliszeczek czegoś mocniejszego?
- Jak kto lubi, to tak. Ja najbardziej lubię polski bimber, który w dobrym wydaniu jest o stokroć lepszy od każdej konfekcyjnej, monopolowej wódki. Na wspomnianym Podlasiu, pod Białostokiem robi się tzw. szwendaczka. Ten szlachetny destylat nosi nazwę od tego, że w określonym miejscu zostawia się butelkę dla leśniczego. Po to, żeby się nie szwendał i nie przeszkadzał w nastawach.

Pozostałe informacje

Jak przygotować firmę na inwentaryzację? Praktyczny poradnik z listą sprzętów

Jak przygotować firmę na inwentaryzację? Praktyczny poradnik z listą sprzętów

Konieczność przeprowadzenia inwentaryzacji to jeden z ważniejszych elementów zarządzania majątkiem każdej firmy, niezależnie od jej wielkości czy branży. Często czynności inwentaryzacyjne są postrzegane jako czasochłonny obowiązek, jednak inwentaryzacja roczna (lub przeprowadzana z inną częstotliwością) dostarcza bezcennych informacji o rzeczywistym stanie składników majątku, stanów magazynowych oraz jak wygląda stan zapasów i środków trwałych.

W drugiej turze wyborów prezydenckich, która odbędzie się 1 czerwca spotkają Rafał Trzaskowski z Platformy Obywatelskiej i Karol Nawrocki, kandydat popierany przez Prawo i Sprawiedliwość

Wybory 2025. Tak głosowali Polacy. Pełne wyniki pierwszej tury. Trzaskowski - 31,36 proc., Nawrocki - 29,54 proc

Państwowa Komisja Wyborcza podała pełne wyniki wyborów na prezydenta RP. Dane ze wszystkich 31 143 obwodów wskazały na zwycięstwo Rafała Trzaskowskiego, który w drugiej turze zmierzy się z Karolem Nawrockim.

Wybory 2025. W łęczyńskim Nawrocki, a za nim Mentzen

Wybory 2025. W łęczyńskim Nawrocki, a za nim Mentzen

W powiecie łęczyńskim pierwsze miejsce w niedzielnych wyborach na prezydenta RP zajął Karol Nawrocki, który pokonał Sławomira Mentzena. Dopiero trzeci - Rafał Trzaskowski.

Wybory 2025. W ryckim Nawrocki wygrywa z dużą przewagą

Wybory 2025. W ryckim Nawrocki wygrywa z dużą przewagą

W powiecie ryckim Karol Nawrocki wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość zdystansował konkurentów. Wygrał z wynikiem 42,72 proc. Rafał Trzaskowski z Koalicji Obywatelskiej był drugi, a Sławomir Mentzen trzeci.

Zamojska klasa okręgowa. Kryształ Werbkowice wygrał w Starym Zamościu

Zamojska klasa okręgowa. Kryształ Werbkowice wygrał w Starym Zamościu

Kolejna niespodzianka w najciekawszej lidze świata. Zajmujący przedostanie miejsce w tabeli Kryształ Werbkowice pokonał w Starym Zamościu tamtejszą Omegę. Dla podopiecznych trenera Zbigniewa Wójcika był to pierwszy komplet punktów od 13 kwietnia i wygranej z Grafem Chodywańce

Parczew z powiatem za Nawrockim. Kto na drugim miejscu?
wybory2025

Parczew z powiatem za Nawrockim. Kto na drugim miejscu?

Wyniki pierwszej tury wyborów w Parczewie i powiecie parczewskim.

Kleszcz

Obalamy mity o kleszczach

Coraz więcej opiekunów psów i kotów zdaje sobie sprawę, jak wielkim zagrożeniem dla ich pupili są kleszcze. Te krwiopijne pasożyty mogą zarazić czworonoga śmiertelną chorobą odkleszczową… Niestety, wokół nich wciąż krąży wiele mitów, a konsekwencje błędnych przekonań mogą być naprawdę poważne! Co musisz wiedzieć o kleszczach, by zapewnić swojemu zwierzakowi bezpieczeństwo?

Wybory 2025. Lubartów i powiat lubartowski za Nawrockim

Wybory 2025. Lubartów i powiat lubartowski za Nawrockim

W Lubartowie Karol Nawrocki zdobył 32,62 proc. głosów, a drugi Rafał Trzaskowski 27,62 proc. W całym powiecie przewaga kandydata popieranego przez PiS była jeszcze wyższa, a kandydat Koalicji Obywatelskiej znalazł się dopiero na trzecim miejscu.

Wybory 2025. Świdnik i powiat za Nawrockim

Wybory 2025. Świdnik i powiat za Nawrockim

W Świdniku i powiecie obyło się bez sensacji. Zgodnie z przewidywaniami wygrał Karol Nawrocki, jednak różnica w mieście Świdnik nie jest tak wysoka , jak w powiecie. Wyraźne drugi Rafał Trzaskowski traci do bezpartyjnego kandydata opozycji. Trzecie, solidne miejsce zajmuje Sławomir Mentzen.

Łuków z frekwencją ponad 70 proc. Jak zagłosowali mieszkańcy?
wybory2025

Łuków z frekwencją ponad 70 proc. Jak zagłosowali mieszkańcy?

Wyniki pierwszej tury wyborów w Łukowie i powiecie łukowskim.

Frekwencja w Puławach wyniosła prawie 68 proc.
galeria

Wybory 2025. W Puławach prawie remis. Trzaskowski wygrywa o włos

Państwowa Komisja Wyborcza ma już dane ze wszystkich puławskich obwodów. W mieście Puławy z niewielką przewagą wygrał Rafał Trzaskowski, który Karola Nawrockiego pokonał 16 głosami. Trzeci był Sławomir Mentzen.

Motor Lublin zwycięstwem pożegnał się ze swoimi kibicami
ZDJĘCIA
galeria

Motor Lublin zwycięstwem pożegnał się ze swoimi kibicami

Na trybunach, jak zwykle "ogień", a na boisku wreszcie trzy punkty. W ostatnim domowym spotkaniu w sezonie 24/25 Motor Lublin pokonał Zagłębie Lubin 1:0. Zawody na stadionie obejrzało 12265 osób. Sprawdźcie nasze zdjęcia z trybun.

Wybory 2025. Duże poparcie dla Nawrockiego w powiecie radzyńskim

Wybory 2025. Duże poparcie dla Nawrockiego w powiecie radzyńskim

Wyniki pierwszej tury wyborów prezydenckich z Radzynia Podlaskiego i powiatu radzyńskiego.

Wybory 2025. Kraśnik i powiat kraśnicki za Nawrockim, ale Trzaskowski drugi

Wybory 2025. Kraśnik i powiat kraśnicki za Nawrockim, ale Trzaskowski drugi

Wyniki pierwszej tury wyborów w Kraśniku i powiecie kraśnickim lekko zaskakują. W obiegowej opinii jest to zagłębie głosów konserwatystów i prawicy. Tymczasem Rafał Trzaskowski zdobywa drugie miejsce za Nawrockim. Wprawdzie bezpartyjny kandydat PiS jest bezkonkurencyjny, bijąc rywali na głowę.

Floriany 2025 - oddaj swój głos w naszym plebiscycie dla strażaków-ochotników

Floriany 2025 - oddaj swój głos w naszym plebiscycie dla strażaków-ochotników

Zakończyliśmy przyjmowanie zgłoszeń, teraz czas na głosowanie. To Wy, Czytelnicy Dziennika Wschodniego, wybierzecie najlepszą drużynę OSP, najlepszego strażaka OSP oraz drużynę młodzieżową w naszym plebiscycie Floriany 2025.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!

Najczęściej czytane

Dzisiaj · Tydzień · Wideo · Premium