Radni powiatowi stawiają na św. siostrę Marię Faustynę Kowalską. Swoje propozycje mogą też zgłaszać grupy mieszkańców. Ale są i tacy, którzy woleliby, żeby zamiast dyskusji o patronie dla szpitala, władza szybciej wyposażyła oddziały w sprzęt.
Pierwsi z kandydaturą zgłosili się radni powiatowi. Podczas ostatniej sesji dyskusja nad tą kwestią trwała kilka godzin. Ostatecznie jednomyślnie zgodzili się na św. siostrę Marię Faustynę Kowalską.
- Siostra Kowalska często chorowała, wielokrotnie prosiła o miłosierdzie dla chorych. Dlatego jednomyślnie radni wysunęli taką propozycje - mówi Andrzej Dyczewski, zastępca starosty.
Tymczasem nie wszyscy mieszkańcy Łęcznej są tym zachwyceni. - Myślę, że najpierw trzeba wyposażyć szpital, a dopiero potem myśleć o nadawaniu takiego czy innego imienia. Natomiast wymóg, że patron może zgłosić co najmniej 20 mieszkańców jest po prostu śmieszny. Komu się będzie chciało zbierać podpisy i pesele - mówi Beata Sidorowska z Łęcznej. - Moim zdaniem, każdy mieszkaniec powiatu powinien mieć takie prawo. Przy takich zasadach patrona wybiorą politycy, nie ludzie.
Jednak według Zarządu Powiatu powód jest. - Konkurs na nazwę szpitala oraz wybór patrona ogłosiliśmy w związku z zakończeniem prac budowlanych.
A dlaczego wymóg dwudziestu osób? Tak zapisano w regulaminie - odpowiada Dyczewski. - Szpital powinien ruszyć w kwietniu, oficjalne otwarcie planujemy na maj.
Pomysły na nazwę można składać do 23 lutego 2009 roku do godz. 15 w Starostwie Powiatowym.